PIŁKA NOŻNA. Tydzień przed meczem ligowym z Radomniakiem Radomno piłkarze Tęczy Miłomłyn przegrali z występującym w grupie 2 klasy A LKS Tyrowo. Zespół z gminy Ostróda bardziej chciał i wygrał.
Czasami zdarzają się mecze kiedy większości piłkarzom w drużynie nic nie wychodzi. Taki w sobotę na boisku w Idzbarku rozegrała miłomłyńska Tęcza. Może i piłkarzom z Miłomłyna się chciało, ale w ich poczynaniach trudno było się tego dopatrzyć. Pozostaje mieć nadzieję tydzień przed ligą wyczerpali limit kiksów i boiskowych pomyłek.
Trzeba zresztą przyznać, że naprzeciw mieli bardzo ambitnych rywali z Tyrowa. W pierwszej połowie podopieczni Zbigniewa Lewkowicza częściej oddawali strzały na bramkę przeciwników. Wprawdzie większość była niecelnych, ale próbowali. Natomiast piłkarze Tęczy próbowali prowadzić grę, starali się wykorzystywać boczne sektory boiska, ale i tak najczęściej pod bramkę tyrowian przedostawali się środkową strefą. Jednak poza strzałem Wiktora Matrackiego zza pola karnego tuż nad poprzeczką poważniej nie zagrozili. Za to w 28. min z prawej strony Jakub Bojarowski z rzutu wolnego dośrodkował piłkę dochodzącą do bramki na bliższy słupek, do podania doszedł Marcin Rejman i z bliska pokonał Macieja Pietkiewicza. Jeszcze przed przerwą na 1:1 wyrównał Filip Czerwonka, który sprzed linii bramkowej wepchnął futbolówkę do bramki.
W drugich 45 minutach Tęcza nadal nieporadnie, a LKS Tyrowo mega ambitnie choć mało skutecznie. Tyrowianie spokojnie mogli zdobyć trzy gole więcej. Tymczasem po trafieniu Kuby Bojarowskiego strzelili tylko jednego i wygrali z wyżej notowanym rywalem 2:1.
LKS Tyrowo – Tęcza Miłomłyn 2:1 (1:1) 1:0 – Rejman, 1:1 – Czerwonka, 2:1 - Bojarowski