PIŁKA NOŻNA. Do jedenastu serię meczów bez porażki przedłużył Płomień Turznica. W Olsztynku Tęcza z dedykacją dla Rafała Gołębiewskiego zremisowała z Olimpią. Unia Susz ograła Grunwald Gierzwałd.
Piłkarze Płomienia na mecz 19. kolejki grupy 2 klasy okręgowej wybrali się do pobliskich Rudzienic. Mieli do udowodnienia, że ubiegłotygodniowy remis z Unią Susz był wypadkiem przy pracy. Kolejnym wyzwaniem w tym spotkaniu było wydłużenie passy meczów bez porażki do jedenastu.
No i realizacja planu meczowego rozpoczęła się szybko, już w 17. min pierwszego gola dla zespołu z Turznicy zdobył Bartek Sadowski. Zanim minął kwadrans Płomień prowadził 2:0. Desygnowany do gry na skrzydle Adrian Sadowski popisał się efektownym centrostrzałem z 35 metrów, który wpadł do bramki Czarnych. To było przed przerwą. Kolejne gole padły w drugiej połowie. Najpierw prowadzenie gości podwyższył Bartłomiej Kiljański. Za kilka minut na 0:4 strzelił młodszy z braci Sadowskich i było po temacie.
– Zagraliśmy przede wszystkim rozsądnie, w 95 procentach zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia – powiedział Paweł Oliwa, trener Płomienia. – Zdominowaliśmy Czarnych i praktycznie przez całe spotkanie wydarzenia były pod naszą kontrolą.
Czarni Rudzienice – Płomień Turznica 0:4 (0:2) 0:1 – B. Sadowski (17), 0:2 – A. Sadowski (32), 0:3 – Kiljański (54), 0:4 – B. Sadowski (59)
Przed wyjazdem Tęczy do Olsztynka w konfrontacji z liderującą Olimpią gościom chyba mało kto dawał szanse na punkty. No może poza byłym wiceprezesem klubu Leszkiem Piekutem, który w typowaniu postawił na zwycięstwo ekipy z Miłomłyna. Miłomłynianie w starciu z Olimpią zagrali bez kontuzjowanego Rafała Gołębiewskiego (tydzień temu zerwał ścięgno Achillesa) i chorego Adriana Leśnickiego. Zespół „Tęczowych” nie zapomniał o kontuzjowanym koledze i na mecz wyszedł w koszulkach z napisami: „Gołąbek jesteśmy z Tobą”.
Goście, jako że nie byli faworytami, skupili się na tym żeby nie stracić gola. To zadanie zrealizowali perfekcyjnie. Sami nic nie strzelili, ale też nie dali gospodarzom pokonać Macieja Pietkiewicza.
– Nie byliśmy w tym meczu stroną prowadzącą grę, mieliśmy plan zabezpieczenia swojej bramki i zagraliśmy z tyłu na zero – powiedział Dawid Idzikowski, prezes Tęczy. – Ostatni kwadrans był dla nas ciężki, bo Olimpia przycisnęła, ale dowieźliśmy remis. To z dedykacją dla „Gołąbka”.
Olimpia Olsztynek – Tęcza Miłomłyn 0:0
Piłkarze Unii Susz przed tygodniem pokazali w Turznicy, że potrafią grać w piłkę i zremisowali z Płomieniem. W 19. kolejce mieli łatwiejsze zadanie, podejmując Grunwald Gierzwałd. Młodzi zawodnicy trenera Jarosława Chodowca wykorzystali błędne decyzje zespołu spod Grunwaldu i zasłużenie zainkasowali komplet punktów.
Unia Susz – Grunwald Gierzwałd 3:0