PIŁKA NOŻNA. Dwa wiosenne mecze na remis. To jedyne co łączy w rundzie rewanżowej drużyny Ruchu Chorzów i Sokoła Ostróda. W sobotę oba zespoły na stadionie przy ul. Cichej staną naprzeciw siebie w meczu 27. kolejki eWinner II ligi.
– Z niecierpliwością czekamy na ten mecz, w Chorzowie na trybunach będzie kilka tysięcy kibiców, po to się latami trenuje, żeby występować w takich spotkaniach – mówi Wojciech Figurski, trener Sokoła przed sobotnim meczem z Ruchem.
Ostródzianie, którzy wiosną grają pod wodzą trenera Figurskiego na razie zapunktowali w tych dwóch remisowych meczach. Natomiast dla „Niebieskich” były to jedyne występy, w których w rundzie rewanżowej stracili punkty. W pozostałych czterech chorzowianie zdobywali komplety punktów. Warto zauważyć, że Ruch jest niepokonany od sześciu meczów i zapewne będzie chciał przedłużyć tę dobrą passę w pojedynku z ostatnim w tabeli Sokołem.
Przed pierwszym gwizdkiem w Chorzowie (początek o godz. 18) Ruch z dorobkiem 50 punktów zajmuje 3. miejsce, a Sokół jest 17. i do tej pory wywalczył raptem 14 punktów. Różnica 36 punktów wyraźnie wskazuje faworyta sobotniej potyczki.
– Znamy swoje miejsce w szeregu, ale na murawę przy Cichej wyjdziemy z zamiarem zapunktowania – zauważa szkoleniowiec ostródzkich drugoligowców. – Nie ma co się bać przeciwnika, trzeba go potraktować z należnym szacunkiem i znaleźć sposób na jego przechytrzenie. Nie jestem zwolennikiem gry defensywnej i na pewno nie będzie tych przysłowiowych dwóch autobusów przed naszym polem karnym. Skuteczna gra nie zawsze polega na atakowaniu. Przede wszystkim trzeba zagrać odpowiedzialnie w defensywie. Życzyłbym sobie, żeby to o czym rozmawiamy na odprawach i co ćwiczymy na treningach było realizowane.
Ostatnio gra ostródzian charakteryzuje się tym, że mają inicjatywę przez ponad 30 minut pierwszej połowy. Wtedy wypracowują sobie lepsze lub gorsze okazje podbramkowe, ale z ich wykorzystaniem bywa różnie. Natomiast wystarczy, że na chwilę oddadzą inicjatywę od razu tracą gola. Tak było w domowych meczach z Radunią Stężyca i ostatnio ze Zniczem Pruszków. W spotkaniu z Ruchem na pewno trzeba poprawić skuteczność pod bramką chorzowian, bo tam szans zbyt wielu ostródzianie mieć nie będą. I obowiązkowo musi być większa odpowiedzialność w defensywie.
– Przed meczem w Rzeszowie byliśmy skazywani na pożarcie, a niewiele brakowało żebyśmy wywieźli stamtąd punkt – mówi Wojciech Figurski. – Wierzę, że atmosfera sobotniego meczu, wielu kibiców na trybunach, jeszcze bardziej pobudzi chłopaków i zagrają najlepszy mecz wiosną. Zagramy o zdobycz punktową, jeśli nam się to uda, to zapamiętają nas w Chorzowie.
Przed tygodniem pojawiła się informacja, że ostródzianie na mecz do Chorzowa mają jechać pociągiem. Jednak ilość przesiadek i inne trudności logistyczne wpłynęły na zmianę koncepcji. Sokół na Śląsk jedzie autobusem, ale w dniu meczu. W zespole zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Dawida Wojtyry. Poza tym „Trójkolorowi” na „Niebieskich” wyjdą w optymalnym składzie.