PIŁKA NOŻNA. W przedostatnim występie przed własną publicznością w eWinner II lidze Sokół Ostróda nie przegrał. Nie udało też się wygrać. Ostródzianie podzielili się punktami z Pogonią Siedlce.
Pierwsze ligowe zwycięstwo w 2022 roku niby jest na wyciągnięcie ręki ostródzian, jednak wciąż jest nieosiągalne dla piłkarzy Sokoła. Dla ostródzian, którzy po dwóch sezonach spadną z eWinner II ligi, trzy punkty były jedynym celem w meczu z Pogonią. Natomiast zespół z Siedlec ewentualnym zwycięstwem w Ostródzie przedłużyłby sobie nadzieje na występ w barażach o I ligę. Po występie na stadionie miejskim przy ul. 3 Maja siedlczanie te plany będą musieli przesunąć na następny sezon.
Szkoleniowiec Sokoła Wojciech Figurski znany jest z tego, że do końca trzyma w tajemnicy skład wyjściowej jedenastki na kolejny mecz. Podobnie było przed pierwszym gwizdkiem w 30. kolejce spotkań. A gdy na odprawie przedmeczowej „Figur” odkrył karty okazało się, że od 1. min zagra młody Mateusz Sobotka. Młodzieżowiec, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Starcie Nidzica ostro zaczął, bo kilka razy szarpnął na prawej stronie. Początek był obiecujący, ale młodzieżowiec szybko „przygasł”. Oba zespoły pierwszy kwadrans grały w mocnym tempie, wymieniały sporo podań, ale pod obiema bramkami niewiele się działo. Kiedy kończyła się 15. min w szesnastkę dorzucił Łukasz Święty, na wysokości dalszego słupka główkował Ernest Słupski, ale jego strzał był niecelny. Zawodnicy z Ostródy i Siedlec starali się wykorzystać geometrię boiska, szukali swojej szansy w różnych strefach. Jednak dopiero w 28. min gospodarze oddali strzał na bramkę. Zrobił to Patryk Skórecki, po kilkudziesięciometrowym biegu z piłką. Jego uderzenie było minimalnie niecelne. Za chwilę akcja przeniosła się pod bramkę Pawła Rabina, który w krótkich odstępach czasu dwa razy obronił strzały Pogoni. W 40. min znowu Rabin zatrzymał siedlczan. Później były jeszcze dwa rzuty rożne z obu stron, ale bez zagrożenia.
Po 20 minutach drugiej połowy powinno był 2:0. Jednak w dwóch szybkich akcjach pod bramką Pogoni ostródzianie dali popis jak się nie wykorzystuje wybornych okazji. W 55. min w bocznej strefie w biegowy pojedynek wdał się Słupski, dobiegł prawie pod linię końcową, wycofał do Sobotki, ten strzelił w bramkarza, odbita piłka wróciła do Sobotki, ten podał do Świętego i… zostało 0:0. Jeszcze lepszą szansę 11 minut później miał Dawid Wojtyra, między obrońcami ruszył do prostopadłego podania Skóreckiego, ten wyprzedził rywali, strzelił po ziemi obok wychodzącego bramkarza, ale piłka potoczyła się też obok słupka. Więcej poważnych zagrożeń ze strony Sokoła nie było. Swoje szanse mieli goście, ale Rabin wespół z kolegami z defensywy zachowali czyste konto po stronie strat.
- Żeby wygrać mecz trzeba strzelać bramki, a dzisiaj stałem i niedowierzałem, że można nie wykorzystać takich sytuacji jakie sobie stworzyliśmy – powiedział Wojciech Figurski na pomeczowej konferencji. Poziom determinacji na wysokim poziomie, ale co z tego. W obronie całkiem przyzwoicie, choć też nie ustrzegliśmy się błędów. Ale jeśli nie będziemy zdobywać goli, to nie będziemy wygrywać meczów. Same cechy wolicjonalne nie wystarczą.
Sokół Ostróda – Pogoń Siedlce 0:0 Sokół: Rabin – Rogala, Dzięcioł, Mazurowski (56 Klimek), Turek, Kurowski, Skórecki, Święty, Słupski (87 Lias), Mysiorski, Sobotka (63 Wojtyra)
Inne wyniki 30. kolejki eWinner II ligi: Olimpia Elbląg – Znicz Pruszków 2:0, Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Garbarani Kraków 2:2, Wisła Puławy – Ruch Chorzów 0:0, Chojniczanka Chojnice – Lech II Poznań 2:0, Radunia Stężyca – Śląsk II Wrocław 4:2, Stal Rzeszów – Hutnik Kraków 3:3, Wigry Suwałki – Motor Lublin 3:2, KKS Kalisz – GKS Bełchatów 3:0 (walkower).