PIŁKA NOŻNA. Nie brakuje chętnych na stanowiska trenera trzecioligowego Sokoła Ostróda. Prawdopodobnie w tym tygodniu możemy poznać nazwisko szkoleniowca, który poprowadzi Trójkolorowych.
Ostatni mecz eWinner II ligi z Garbarnią Kraków (22 maja) był zarazem ostatnim na ławce trenerskiej Sokoła trenera Wojciecha Figurskiego. “Figur” nie wygrał żadnego ligowego meczu, nie utrzymał zespołu w gronie drugoligowców i rzekomo nie do końca wykonywał wszystkie polecenia swoich pracodawców. W efekcie Trójkolorowi po dwóch sezonach na drugoligowym szczeblu spadli do III ligi. Szkoleniowiec z Iławy “zapłacił” za to posadą. Na pocieszenie pozostaje fakt, że Sokół wygrał klasyfikację Pro Junior System i dzięki temu, mimo że ostródzianie spadli z eWinner II ligi, na klubowe konto wpłynie około 600 tys. zł. To oznacza, że na pierwsze ruchy kadrowe w klubie z 3 Maja już mają.
Na tę chwilę trzeba zatrudnić następcę trenera Figurskiego. Z tym chyba nie będzie problemów, ponieważ chętnych do pracy w Ostródzie nie brakuje. – Jest spore zainteresowanie kandydatów na trenera, dzwonią, piszą do nas, są to ludzie z całej Polski, ale nie brakuje też szkoleniowców z regionu – mówi Jerzy Sarnecki, prezes Sokoła. – Z tym, których kandydatury wyglądają najpoważniej będziemy spotykać się osobiście. Myślę, że w tym tygodniu dokonamy wyboru nowego trenera, bo chcielibyśmy żeby zespół jak najszybciej, tak po Bożym Ciele, rozpoczął przygotowania do nowego sezonu.
Jak się dowiedzieliśmy wśród kandydatów są też nazwiska trenerów z Ostródy. Tymczasem nowego szkoleniowca czeka trudne zadanie, ponieważ szybko będzie musiał w ekspresowym tempie skompletować skład. Na tę chwilę zanosi się, że z wiosennego Sokoła kibice w III lidze nie zobaczą około 80 procent piłkarzy. Zatem czasu niewiele, a będzie co robić.
W ostatnich dniach pojawiły się też pogłoski, że Sokół może zrezygnować z gry w III lidze i będzie występować w klasie o szczebel niższej. – Będziemy przygotowywać się do występów w trzeciej lidze i na tę chwilę w niej będziemy występować – ucina prezes Sarnecki.