OSTRÓDA. Cztery dni wielkiego święta muzyki reggae przeleciały za szybko. Pierwszy raz na stadionie miejskim zagościł Ostróda Reggae Festival i wydaje się że nowa lokalizacja dała radę.

Różne miejscówki w swojej ponaddwudziestoletniej historii miało największe kiedyś w Polsce wydarzenie muzyczne w klimacie reggae. Jednak pierwszy raz Ostróda Reggae Festival „wykopał” ze stadionu lokalnych piłkarzy i na kilka dni przejął we władanie obiekt zarządzany przez Ostródzkie Centrum Sportu i Rekreacji. Jamajskie centrum wszechświata na cztery dni przeniosło się na sztuczną murawę pokrytą specjalną matą.

Organizator 21. ORF Piotr Kolaj znowu zaskoczył stałych bywalców ostródzkiego festiwalu oraz miłośników reggae. Niektórzy byli zaskoczeni na wieść o pojawieniu się w Ostródzie polskiej formacji Pidżama Porno. Legenda polskiej polskiej sceny alternatywnej pierwszy raz zagościł na scenie ORF. Mimo że, mają charakterystyczne brzmienie, to znalazło się również miejsce na jamajskie wpływy. Sporo wątpliwości wzbudziło też pojawienie się w line up wydarzenia Vito Bambino. Artysta szybka jednak zjednał sobie ostródzka publikę. Ale jazz na Ostróda Reggae Festival zrobiło robotę. Multikulturowość i różnorodność w twórczości Vito Bambino oraz dobra znajomość „ziół” podbiły serca fanów jamajskich rytmów.

Ostatni dzień grania na stadionie miejskim był mega wypasiony w muzyczne tłuste koty. 21. ORF zakończyli m.in. TABU, Max Romeo & Xana Romeo, australijski Dub Fx. Mega zwieńczenie wielkiego święta muzyki i znowu rok oczekiwania na następną edycję. Peace & love…