PIŁKA NOŻNA. Spadkowicz z I ligi podejmował spadkowicza z II ligi. W rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski GKS Jastrzębie na własnym stadionie pokonał Sokoła Ostróda i awansował do kolejnej rundy.
Pierwszy mecz o stawkę pod wodzą trenera Dominika Bednarczyka słabo wypadł w wykonaniu budowanego na III ligę zespołu Sokoła. Ostródzianie wprawdzie wylosowali chyba najgorzej jak mogli, bo trafili spadkowicza z I ligi. GKS Jastrzębie na własnym stadionie z godnym szacunkiem podjął ekipę z Warmii i Mazur.
W Jastrzębiu nie minęło 60 sekund meczu, a gospodarze po golu Bartosza Borunia prowadzili 1:0. Po upływie kolejnych pięciu minut GKS miał już dwie bramki przewagi po trafieniu Przemysław Lecha. I na dobrą sprawę miejscowi mieli ustawione spotkanie.
Na kolejne bramki kibice przybyli na stadion w Jastrzębiu czekali do 59. min, wtedy na 3:0 podwyższył Dawid Szymczak. Za kilka chwil straty zmniejszył nowy nabytek Sokoła Michał Kiełtyka. Ostatnie słowo należało do jastrzębian, którzy po golu Daniela Stenclika ustalili wynik na 4:1, eliminując ostródzian z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski.
GKS Jastrzębie – Sokół Ostróda 4:1 (2:0) 1:0 – Boruń (1) 2:0 – Lech (6), 3:0 – Szymczak (59), 3:1 – Kiełtyka (61), 4:1 – Stanclik (78) Sokół: Florczak – Porębski, Skok (46 Skiba), Pawluczuk (65 Malinowski), Szałkowski (46 Banul), Kopacz (79 Witczak), Furman, Święty, Mysiorski, Kasprzyk, Kiełtyka