PIŁKA NOŻNA. Niech się cieszą w Zwierzewie, że nie trafili na Constract Lubawa w barażach. Dzięki temu Kormoran z lubawianami zagrał na inaugurację sezonu 2022/23 i dopiero teraz doznał porażki.
Prawdopodobnie nie byłoby w sobotę inauguracji sezonu klasy okręgowej w Zwierzewie gdyby w czerwcu los skojarzył w jednej parze barażowej Kormorana z lubawskim Constractem. Tak się jednak nie stało i dopiero w teraz zwierzewianie poznali moc “Konstruktorów” z Lubawy. Beniaminek bez specjalnej spinki wyszedł na mecz w Zwierzewie i dobrze sobie radził. Już w 11. min Denis Staroń wybronił z opresji ekipę Kormorana, najpierw wygrał pojedynek sam na sam z zawodnikiem Constractu, a później gospodarze mieli szczęście, bo drugi z ofensywnych graczy gości z 20 metrów strzelił nad pustą bramką. Kormoran nie był dłużny, spróbował zagrać wyżej i w 14. min piłkę na 30 metrze przechwycił Dawid Sokołowski, podciągnął z nią pod pole karne, oddał strzał, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Za kilka minut znowu mieli co robić obrońcy Kormorana, ale lubawianie wywalczyli tylko dwa rzuty rożne. Po 20 minutach inicjatywę uzyskali podopieczni Tomasza Chądzyńskiego, częściej przebywali na połowie gości, ale nie stwarzali zagrożenia pod bramką Constractu. Dopiero w 37. min zakotłowało się w szesnastce lubawian. Spod linii końcowej piłka została kopnięta na 11 metr, tam jeden z piłkarzy nie trafił w nią czysto i spadła przed stojącego na 16 metrze Daniela Górlaskiego. “Góral” bez asysty przeciwnika uderzył z półwoleja pod poprzeczkę i Kormoran prowadził 1:0. W doliczonym czasie gry po faulu Staronia goście mieli rzut karny, z 11 metrów nad poprzeczką strzelił Piotr Rykaczewski i do przerwy prowadzili zwierzewianie.
Po zmianie stron gospodarze z minuty na minutę tracili siły, było coraz więcej przestrzeni na boisku, a to nakręcało lubawian. Niepowodzenie sprzed przerwy z nawiązką odpracował niefortunny strzelec jedenastki. Najpierw w 61. min wygrał pojedynek biegowy z Adrianem Gęstwickim i z lewej strony podał na środek pola karnego, a tam Jakub Banach dostawił stopę kierując piłkę do pustej bramki. Później asystent Rykaczewski zamienił się w egzekutora, wykorzystał dwa podania od kolegów, pokonał Staronia i zrobiło się 1:3. Nakręcony Constract nie zwolnił i w 87. min Szymon Licznerski przypieczętował debiutanckie zwycięstwo lubawian w klasie okręgowej, ustalając wynik spotkania na 1:4.
Kormoran Zwierzewo - Constract Lubawa 1:4 (1:0) 1:0 - Góralski (37), 1:1 - Banach (61) 1:2, 1:3 - Rykaczewski (67, 75), 1:4 - Licznerski (87)