PIŁKA NOŻNA. Wczoraj porażką nowy sezon zaczął Kormoran Zwierzewo. W niedzielę rozgrywki 2022/23 w okręgówce zainauguruje Płomień Turznica. O godz. 16 zmierzą się ze spadkowiczem z IV ligi.
Ostatni ligową rywalizację w grupie 2 klasy okręgowej rozpoczną piłkarze Płomienia. Patrząc daleko w przyszłość sezonu 2022/23 aż chce się napisać ostatni będą pierwszymi. Zapewne nic przeciwko temu nie mają w piłkarskiej stolicy gminy Ostróda. Okazję do zrobienia pierwszego kroku w tym kierunku turzniczanie będą mieli w niedzielne popołudnie podczas inauguracyjnej konfrontacji z Błękitnymi Orneta.
– Każde kolejne rozgrywki zaczynamy z zamiarem poprawy wyniku z poprzedniego sezonu i taki cel jest teraz – mówi Paweł Oliwa, trener Płomienia.
Mimo że nikt tego głośno nie oznajmia, oznacza to, że piłkarze Turznicy będą walczyć o pierwszą trójkę, a może nawet o awans. Przypomnijmy, że poprzedni sezon najlepsza piłkarska ekipa z gminy Ostróda zakończyła na 4. miejscu. Przed nowym sezonem nie było jakichś szaleństw transferowych w Płomieniu. Do zespołu dołączyło kilku nowych piłkarzy: Roman Śnieżawski (poprzednio Motor Lubawa, IV liga), Szymon Longosz i Krystian Lipiński (obaj Kormoran Zwierzewo, klasa okręgowa) oraz w trakcie załatwiania formalności jest Adam Bojanowski, który ostatnio występował w Niemczech.
– Nowi piłkarze na pewno przydadzą się do zwiększenia konkurencji w zespole, co wszystkim powinno wyjść na dobre – dodaje trener Oliwa. – Jest jeszcze trochę czasu do końca okienka transferowego i rozglądamy się za młodzieżowcem, bo taki zawodnik przydałby się nam. Ale nic na siłę, mamy fajnych młodych piłkarzy i ktoś nowy musiałby być naprawdę wartościowy.
Dzisiaj o godz. 16 Płomień u siebie podejmie Błękitnych, którzy spadli z IV ligi. Na papierze spotkanie zapowiada się szlagierowo. Jednak kadra zespołu z Ornety znacznie się uszczupliła w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Zatem patrząc teraz na siłę gry obu drużyn na faworyta wyrasta Płomień. Co przygotowuje szkoleniowiec ekipy z Turznicy na dzisiejszy mecz?
– Będziemy chcieli szybko ustawić sobie mecz, żeby w miarę upływu czasu zarządzać grą – zdradza trener Oliwa. – W porównaniu do meczu pucharowego z Sokołem nie należy się spodziewać zbyt wielu zmian w wyjściowej jedenastce.
