TENIS STOŁOWY. Energa-Morliny Ostróda to jedyny klub w Polsce, który będzie miał dwie drużyny w rozgrywkach I ligi. W sobotę ostródzkie derby rozpoczną pierwszoligowe zmagania w sezonie 2022/23.
Szkolenie dzieci i młodzieży to priorytet klubu pingpongowego z Ostródy. Kilkudziesięciu młodych adeptów tenisa stołowego przez pięć, a czasem sześć dni w tygodniu uczy się pingpongowego abecadła. Nad wykuwaniem młodych talentów w ostródzkiej kuźni, która zlokalizowana jest w hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji, pracuje sześciu szkoleniowców. Jednak żmudna praca szkoleniowa odbywa się w ciszy przy stołach, gdzie młodzież wylewa pot by doskonalić swoje umiejętności.
Tymczasem w najbliższych miesiącach na pierwszy plan wysuną się rozgrywki I ligi tenisistów stołowych. Wskutek spadku pierwszego zespołu Energa-Morliny z Superligi i po awansie ostródzkiej „dwójki” z II ligi na poziomie pierwszoligowym Ostróda będzie reprezentowana przez dwa zespoły.
– Nie jest to dla nas łatwe przedsięwzięcie, ponieważ do rywalizacji dwóch zespołów na jednym poziomie ligowym musieliśmy zgromadzić odpowiednią liczbę zawodników – mówi Tomasz Krzeszewski, prezes i trener Energa-Morliny. – A w naszej sytuacji finansowej jest to spore wyzwanie, ale znamy się na rzeczy, jesteśmy sportowcami i lubimy takie wyzwania.
Przed inauguracją rozgrywek w I lidze w kadrze Energa-Morliny pojawiło się kilka nowych twarzy, ale będą też starzy dobrzy znajomi. Takim na pewno jest 36-letni Piotr Chmiel, który po rocznej przerwie wraca do Ostródy. Poprzednio pomógł ostródzkiej ekipie wywalczyć awans do Superligi. Cu uda się zwojować w nadchodzącym sezonie? Zobaczymy. Kolejnym, który już grał w ostródzkich barwach jest Marco Golla, który wrócił do Energa-Morliny z Olimpii-Unii Grudziądz występującej w Superlidze. Kompletnym debiutantem w Ostródzie jest młodzieżowiec 20-letni Michał Małachowski, który przyszedł z Torunia. Wymienieni zawodnicy wespół z Kubą Kwapisiem i Kacprem Petasiem będą stanowić o sile pierwszego zespołu Energa-Morliny.
Przy dobrej grze w tym składzie ostródzka „jedynka” może pokusić się o powrót do Superligi. – Nie celujemy w to, chcemy grać, wygrywać, bo po to uprawia się sport, ale gra Superlidze nie jest dla nas, bo nas na to nie stać – dodaje Krzeszewski. – Ale mamy dość młodą ekipę i w każdym meczu wyjdziemy do stołu po wygraną.
Drugi zespół po rocznej przerwie wrócił na pierwszoligowe salony, ale o utrzymanie w tym gronie będzie miał cholernie ciężko. Choć jak przyznają ostródzcy szkoleniowcy zadanie nie jest niemożliwe do wykonania. Kapitanem zespołu będzie ten, który w tej roli wprowadził „dwójkę” do I ligi Jakub Kuźmicz. Do tego 18-letni Aleksander Majchrzak, 19-latek Piotr Michalski, 19-letni Robert Czernecki, o pięć lat starszy Jacek Barbachowski, a może wreszcie i trener 37-letni Tomasz Sposób. Przed tymi panami solidne wyzwanie.
A pierwszy sprawdzian formy w sobotę (10 września) o godz. 16 w sali OCSiR przy ul. Kościuszki. Na początek derby Ostródy. Dwie drużyny Energa-Morliny staną naprzeciw siebie i bez podpowiedzi trenerów stoczą pierwszy ligowy pojedynek o punkty. Zapraszamy, wstęp wolny.