OSTRÓDA. Sygnał o próbie samobójczej odebrały w czwartek wieczorem ostródzkie służby. Policjanci i strażacy ruszyli na pomoc niedoszłemu samobójcy, którego trzeba było uratować z zatrzaśniętego mieszkania.
Zdarzenie miało tragikomiczny przebieg. Najpierw wieczorem pod budynek na ulicy Jagiełły w Ostródzie na sygnale zajechało kilka wozów strażackich, pojawili się tez policjanci. Według niepotwierdzonych informacji strażacy zostali wezwani do otwarcia mieszkania, w którym miało dojść do próby samobójczej. Trzeba było dotrzeć do zatrzaśniętego wśród czterech ścian mężczyzny, który wcześniej miał próbować odebrać sobie życie.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się mężczyzna chciał się powiesić i miał dokonać takiej próby. Jednak desperat nie osiągnął swojego celu, ponieważ urwał się pasek, na którym próbował się powiesić niedoszły samobójca. Prawdopodobnie desperat przebywał w mieszkaniu krewnej. Kiedy pasek się zerwał mężczyzna na jakiś czas stracił przytomność. Kiedy się ocknął w pierwszym odruchu wystukał numer alarmowy i zadzwonił z prośbą o pomoc, ponieważ nie mógł wyjść z mieszkania, w którym zatrzasnął się zamek w drzwiach. Przybyli na miejsce przedstawiciele służb byli w stałym kontakcie z niedoszłym samobójcą, czekając na przybycie właściciela mieszkania, którego poproszono o otwarcie mieszkania.