TENIS STOŁOWY. Jeden punkt zdobyli pierwszoligowcy Energa-Morliny Ostróda w 2. kolejce spotkań. Na wyjeździe w Lęborku remisował pierwszy zespół, a „dwójka” wysoko przegrała we własnej hali.
Hitem 2. kolejki spotkań I ligi północnej był pojedynek w Lęborku. Tam spotkały się zespoły za słabe na grę w Superlidze i za silne na I ligę, które od kilku balansują między tymi poziomami rozgrywkowymi. Miejscowa Poltarex Pogoń na Pomorzu zmierzyła się z pierwszym zespołem Energa-Morliny. Obie ekipy na papierze mają najmocniejsze składy na pierwszoligowym poziomie.
Gospodarze z dużym bagażem doświadczeń z występów w Superlidze, do tego grający na specyficznych stołach, do których trzeba się przyzwyczaić. Ostródzianie tydzień wcześniej w Ostródzie trenowali na podobnym sprzęcie, próbując przyzwyczaić się do nietypowych warunków. Najlepiej poradzili sobie z tym zawodnicy z pierwszego stołu Kacper Petaś i Kuba Kwapiś. Obaj podczas szlagierowego starcia w Lęborku w najdłuższym spotkaniu 2. kolejki zdobyli 3,5 punktu. Petaś wygrał dwa pojedynki singlowe, pokonując po 3:1 Łukasza Kapronia i Adama Dosza. Zaś Kwapiś punktował w jednym singlu i razem z Piotrem Chmielem w grze podwójnej. Konfrontacja kandydatów do wygrania ligi zakończyła się podziałem punktów.
Poltarex Pogoń Lębork – Energa-Morliny Ostróda 5:5 (punkty dla Energa-Morliny I: Kacper Petaś 2, Kuba Kwapiś 1,5, Michał Małachowski 1, Piotr Chmiel 0,5)
Drugi zespół Energa-Morliny w małej sali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji w 2. kolejce podejmował innego kandydata do awansu Darz Bór Karnieszewice. W zespole “leśników” było dwóch ostródzian, to trenerzy ostródzkiej młodzieży Bartosz i Karol Szarmach. 35-letni szkoleniowcy pokazali swoim znacznie młodszym rywalom, że jeszcze muszą trochę popracować, żeby zdobywać punkty w I lidze. Pingpongiści z Ostródy wygrali tylko jedną grę, dokonał tego Piotr Michalski. Drugi raz w tym sezonie ostródzka „dwójka” przegrała 1:9 i po dwóch kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w I lidze.