OSTRÓDA. Plac Tysiąclecia bez ruchu samochodowego. Taki eksperyment od kilku dni przeprowadzają miejscy urzędnicy. Sprawdzają czy to miejsce powinno być miejskim deptakiem.

Bulwar Europejski nad Jeziorem Drwęckim, pasaż przy ul. Czarnieckiego oraz zlokalizowany przy nim park miejski – to najbardziej charakterystyczne deptaki w Ostródzie. Tymczasem od piątku do dzisiaj włącznie władze miejskie testują ostródzian czy przypadnie im do gustu zakaz ruchu samochodowego na Placu Tysiąclecia i w jego bezpośredniej okolicy. Eksperyment pracowników ratusza ma dać odpowiedź na pytanie czy należy w tym miejscu stworzyć miejski deptak.
Od piątku naczytaliśmy się i nasłuchaliśmy różnych opinii na ten temat. Przechodząc w tych dniach po Placu Tysiąclecia stwierdziliśmy, że to miejsce całkowicie zamarło. Organizatorzy osiągnęli swój cel zamykając ruch, ponieważ ten niemal całkowicie zamarł. Poznaliśmy kilka opinii handlowców i przedsiębiorców prowadzących swoje biznesy na ostródzkim Placu Tysiąclecia i posiadających tam siedziby swoich firm. Pochlebnych dla tego projektu ze świecą szukać. Nawet mój dobry kolega, mimo że dość młody – na początku zwolennik tego eksperymentu – stwierdził, że to jest zły pomysł.
Nam też to raczej średnio przypadło do gustu. Rozumiemy część mieszkańców i przedsiębiorców z Placu Tysiąclecia, którzy już zapewne odliczają godziny do powrotu normalności w tej lokalizacji Ostródy. A co Wy na ten temat? Samochody mają jeździć po ulicach Placu Tysiąclecia czy zamknąć tam ruch samochodowy? Ciekawi jesteśmy Waszych opinii.