PIŁKA NOŻNA. Dwa zwycięstwa i pięć, a nawet sześć porażek. To dorobek naszych A-klasowiczów w 6. kolejce spotkań. W derbach gminy Łukta Warmiak wysoko przegrał z Jastrzębiem Ględy.
KLASA A
Podczas derbów gminy Łukta chyba jeszcze nigdy tak łatwe nie było wskazanie faworyta. Wiadomo bowiem, że pojedynki derbowe rządzą się zawsze swoimi prawami, jednak tym razem przed meczem w Łukcie jedyną niewiadomą wydawały się tylko rozmiary zwycięstwa Jastrzębia Ględy.
Przez kwadrans grający z wiatrem piłkarze Warmiaka Łukta zagrażali bramce gości. Jastrząb bez strat bramkowych przetrwał napór miejscowych i w końcu narzucił swoje warunki gry. Animusz gospodarzy zmalał po stracie gola, a było to w 18. min. Najpierw na bramkę Warmiaka spoza szesnastki uderzył Szymon Sobota, piłkę odbił bramkarz z Łukty, ale do futbolówki dopadł Kornel Wiśniewski i rozpoczął festiwal strzelecki na łukciańskim stadionie gminnym. Przed przerwą goście jeszcze raz posłali futbolówkę do bramki Warmiaka, zrobił to Szymon Sobota czym skutecznie podciął skrzydła rywalom. W drugiej połowie wiatr w plecy i lepsze przygotowanie piłkarskie pomogły ekipie Jastrzębia odnieść trzecie z kolei zwycięstwo ligowe. Dwa razy bramkarza gospodarzy pokonał Sławomir Artemniak, po razie zrobili to Wiśniewski oraz Sz. Sobota i piłkarze oraz sympatycy Jastrzębia do wiosny mogą mówić: Gmina jest nasza! Warmiak Łukta – Jastrząb Ględy 0:6.
Czwarty ligowy mecz bez porażki rozegrali piłkarze MKS Miłakowo, którzy szybko zapomnieli o pucharowej porażce z Sokołem Ostróda. Najlepszym sposobem na reset było zwycięstwo w kolejnym spotkaniu. Taka okazja nadarzyła się w niedzielę na boisku gminnym nad rzeką Miłakowianką w pojedynku z Ewingami Zalewo. Tradycyjnie w pierwszej połowie, jak przystało na żołnierzy, miłakowianie wstrzeliwali się w cel. Podopieczni Dariusza Giemzy mieli przewagę, ale celowniki były rozregulowane i po 45 minutach rywalizacji w Miłakowie było 0:0. W końcu jednak gospodarze zaczęli strzelać celnie, a pierwszy tej sztuki dokonał kapitan Piotr Kuper. Po pierwszym trafieniu poszło już z górki. Później słabą postawę defensorów z Zalewa bezlitośnie wykorzystał czołowy snajper MKS Sebastian Kozłowski. „Kozioł” dwa razy dobrze przymierzył i trzy punkty zostały w Miłakowie. MKS Miłakowo – Ewingi Zalewo 3:1.
Po sześciu kolejkach spośród drużyn z powiatu ostródzkiego w grupie 2 klasy A najwyżej w tabeli są czwarty Jastrząb i piąty MKS Miłakowo. Kolejny w powiatowej klasyfikacji, na razie znacznie poniżej oczekiwań, jest zespół Tęczy Miłomłyn. Tęczowi pojechali do Pieniężna po zwycięstwo, a po 23 minutach rywalizacji z Wałszą przegrywali 0:1. Kiedy minęło pół godziny rywalizacji w Pieniężnie Tęcza grała w dziesiątkę, bo po faulu taktycznym czerwoną kartką ukarany został Adrian Leśnicki.
Paradoksalnie w osłabieniu piłkarze z Miłomłyna radzili sobie lepiej. Potwierdzeniem tego był gol na 1:1 zdobyty przez Kacpra Piekuta. Goście jeszcze bardziej przycisnęli Wałszę i… zamiast wyjść na prowadzenie po jednej z kontr gospodarzy znowu przegrywali. Tęczowi szybko odrobili stratę po rzucie karnym wykorzystanym przez Rafała Wyralskiego. Później siły na boisku wyrównały się, ponieważ za faul na Wiktorze Matrackim zawodnik Wałszy musiał opuścić plac gry. Tęczowi chcieli zdobyć komplet punktów, ale wrócili do Miłomłyna z niczym. Kilka minut przed końcem meczu po indywidualnym błędzie stracili trzeciego gola i nie zdołali już odrobić strat. Wałsza Pieniężno – Tęcza Miłomłyn 3:2.
Kormoran Bynowo po Warmiaku jest drugim zespołem, który jeszcze w obecnych rozgrywkach nie zdobył punktu. Kolejnej szansy na zapunktowanie podopieczni Marcina Kasprowicza nie wykorzystali w pojedynku wyjazdowym z Piastem Wilczęta. Gole Dominika Chabery i Pawła Dębskiego to było za mało by chociaż zremisować. Kormoran przegrał i zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej klasyfikacji Piast Wilczęta – Kormoran Bynowo 3:2.
Trzecie miejsce od końca z trzema punktami w dorobku wywalczonymi w 1. kolejce zajmuje L:KS Tyrowo. W sobotę na Estadio Toronto tyrowianie nie sprawili niespodzianki i nie przerwali serii porażek. Wiceliderujący Agat Jegłownik okazał się za mocny i zespół z Tyrowa przegrał piąty z rzędu mecz. LKS Tyrowo – Agat Jegłownik 0:4.
W grupie 4 kolejne dwie porażki naszych drużyn. Coraz więcej czasu upływa od pierwszego i jak na razie jedynego zwycięstwa piłkarzy Velu Dąbrówno. Przypomnijmy beniaminek na inaugurację wygrał 3:1 z Orłem Ulnowo. Później kolejne pięć spotkań ekipy z Dąbrówna było w łeb. Piątym zespołem, który pokonał Vel był KS Mroczno. Vel Dąbrówno – KS Mroczno 1:2.
Równie słabo w 6 kolejce spisali się zawodnicy Grunwaldu Gierzwałd. Podopieczni Krzysztofa Strzegockiego przegrali w Ulnowie, gdzie nawet nie zdobyli gola. Orzeł Ulnowo – Grunwald Gierzwałd 4:0.
KLASA B
Na B-klasowych boiskach pierwsze punkty w tym sezonie zdobyli dwaj reprezentanci gminy Ostróda. W grupie 2 zapunktowała Góra Idzbark. Debiutant na boiskach klasy B swojego historycznego osiągnięcia dokonał w Zajezierzu podczas derbów powiatu ostródzkiego z Czarnymi Małdyty. Wydawało się, że może ekipa Witolda Bojara odniesie pierwsze ligowe zwycięstwo, ponieważ prowadziła do przerwy 2:0. Nie udało się. W drugiej połowie gospodarze wyrównali i pojedynek Czarnych z Górą zakończył się remisem 2:2.
Wiceliderem w grupie 2 klasy B jest Żabianka Żabi Róg, która w sobotę grała na wyjeździe z Barkasem II Tolkmicko. Losy spotkania ekipa z gminy Morąg na swoja korzyść rozstrzygnęła w ostatnich 20 minutach meczu. Po trafieniach Adriana Winka i Kamila Kamińskiego Żabianka wygrała 2:1 i po pięciu kolejkach zajmuje 2. miejsce.
Dopiero w piątym ligowym spotkaniu ze zwycięstwa dane było cieszyć się występującej w grupie 3 Iskrze Smykówko. Pierwsze trzy punkty w spotkaniu z Wichrem w Gwiździnach drużynie z gminy Ostróda zapewniły gole Marcina Kostioka i Dawida Wrzesińskiego. Wicher Gwiździny – Iskra Smykówko 0:2.
W 5. kolejce nie zapuntowała tylko Mewa Smykowo. Na własnym boisku Mewa przegrała 1:3 z GKS LZS Szymbark.