PIŁKA NOŻNA. Trzy mecze wyjazdowe i jeden na własnym boisku czekają nasze zespoły na boiskach III i IV ligi oraz klasy okręgowej. U siebie zagra tylko Płomień Turznica i spróbuje wygrać po dwóch porażkach.
III i IV liga
Cztery zwycięstwa z rzędu? Czemu nie? My również nie mamy nic przeciwko i czekamy na komplet punktów trzecioligowego Sokoła Ostróda, który w sobotę zagra w mieście Łodzi z rezerwami pierwszoligowego ŁKS. W 9. kolejce drugi raz kolei ostródzianie zagrają z rywalem niżej sklasyfikowanym w ligowej tabeli. Rozpędzeni podopieczni Janusza Bucholca spotkanie z łódzkim ŁKS rozpoczną wcześnie, ponieważ pierwszy gwizdek rozbrzmi już o godz. 14. Na papierze faworytem jest zespół z Ostródy. Nie wiadomo jednak czego spodziewać się po składzie gospodarzy. Pierwszy zespół łodzian będzie miał wolne ze względu na mecze i powołania do reprezentacji Polski. Pierwszoligowcy będą pauzować, zatem nie powinno nikogo zdziwić jeśli w ŁKS II wystąpi kilku zawodników z pierwszej ekipy. Tymczasem trener Sokoła nie będzie mógł skorzystać z usług „wykartkowanych” Jakuba Mysiorskiego i Mateusza Musińskiego. Jednak jeśli skuteczność z ostatnich meczów ligowych i pucharowych utrzyma kapitan Sokoła Łukasz Święty to o końcowy wynik możemy być spokojni.
W IV lidze nie wiedzie się reprezentantom powiatu ostródzkiego z Huraganu Morąg. Morążanie do tej pory raz wygrali, raz zremisowali i pięciokrotnie zeszli z boiska pokonani. Podopieczni Fabiana Wieliczko w siedmiu dotychczasowych meczach zaprezentowali się poniżej oczekiwań. Z dorobkiem czterech punktów piłkarze z Morąga zajmują ostatnie miejsce. Dlatego w sobotę do wyjazdowego pojedynku z Polonią Iłowo podejdą z pozycji underdoga. Spotkanie w Iłowie rozpocznie się o godz. 16.
Klasa okręgowa
27 sierpnia pierwsze ligowe punkty w grupie 2 okręgówki zdobyli piłkarze Kormorana Zwierzewo. Było to w Olsztynie, gdzie podopieczni Tomasza Chądzyńskiego wygrali 3:2 z Naki. Od tego czasu zwierzewska maszyna zatrybiła i punktuje co mecz. Trzy kolejne zwycięstwa i ostatnio remis z Barkasem Tolkmicko wywindowały zwierzewian na 7. miejsce. Po tej serii Kormoran ma już dwa punkty więcej w dorobku o tego co wywalczył przez całą pierwszą rundę sezonu poprzedniego.
Tymczasem w sobotę o punkty będzie mega trudno, ponieważ zespół z gminy Ostróda wyjeżdża do Biskupca Pomorskiego. Zatem w konfrontacji z Ossą, która walczy o awans do IV ligi zwierzewian czeka trudne wyzwanie. Niestety trener Chądzyński nie będzie miał na sobotę pełnego składu. Zabraknie aż czterech podstawowych piłkarzy. Szansę do wykorzystania dostaną ci, którzy w poprzednią sobotę większość meczu spędzili na ławce rezerwowych. Piłkarze Kormorana muszą być przygotowani na twardy bój, ponieważ przed tygodniem Ossa niespodziewanie przegrała 2:3 z Polonią Pasłęk. To znaczy, że piłkarze z Biskupca przed własną publicznością zapewne będą chcieli się zrehabilitować za ubiegłotygodniową wpadkę. Ale przypominamy, że wiosną tego roku piłkarze ze Zwierzewa zremisowali na wyjeździe z Ossą. Nie mamy więc nic przeciwko powtórce z rundy wiosennej. Sobotni mecz zwierzewianie rozpoczną o godz. 16
O tej samej porze bój o powrót na punktowy szlak rozpoczną piłkarze z Turznicy. Płomień na własnym boisku podejmie pasłęcka Polonię, która gminę Ostróda odwiedzi podbudowana po ostatnim pokonaniu Ossy. Poza tym trzeba pamiętać, że poloniści lubią grać w Turznicy. Wiosną pewnie zgarnęli tam trzy punkty. Jednak w składzie pasłęczan zabraknie Jakuba Błażewicza, który wiosną rządził ofensywnymi poczynaniami Polonii. Ale teraz „Błażej” od kilku tygodni jest zawodnikiem A-klasowej Tęczy Miłomłyn, więc nie będzie nękał defensorów Płomienia. Natomiast podopieczni trenera Pawła Oliwy wreszcie mają zagrać w składzie zbliżonym do optymalnego. Znaczy to, że w sobotnie popołudnie będzie się działo na boisku w Turznicy. My będziemy trzymać kciuki za to, żeby zakończyło się to zdobyczą punktową Płomienia.