BIEG NA ORIENTACJĘ. Wielu z nim robiło kurs prawa jazdy. Ale niewielu wie, że to najlepszy w kraju nocny i średniodystansowy biegacz na orientację. Po dwa tytuły mistrza Polski sięgnął Paweł Tadejewski.

Przez cały dzień siedzi w samochodowym fotelu i jest instruktorem nauki jazdy. Wiele osób na pewno pierwsze szlify za kierownicą zdobywało mając go po prawej stronie. Paweł Tadejewski, bo o nim mowa, mnóstwo godzin spędza codziennie w aucie, ale po pracy „wbija” się w strój sportowy i rusza biegiem w teren. Specjalizuje się w biegach długich, ale od lat jest dominatorem podczas zawodów w biegu na orientację.
W weekend w okolicach Mielca ostródzki sportowiec wystartował w mistrzostwach Polski w nocnym BnO i średniodystansowym BnO. 43-letni Paweł Tadejewski rywalizował w kategorii weteranów i na leśnych bezdrożach spisał się na medal, a konkretnie na dwa. Gęste słabo przebieżne odcinki lasów – między wysokimi paprociami i w gęstych młodnikach. Teren niezbyt górzysty, ale trudny techniczne, w którym łatwo można było popełnić błąd nawigacyjny, a szczególnie w zmaganiach nocnych.
– Solidnie pod kątem technicznym skupiłem się przygotowując do tych mistrzostw, bo nauczony doświadczeniem wiedziałem, że jeden błąd może mnie kosztować inny kolor medalu albo nawet znalezienie się poza podium – powiedział Paweł Tadejewski.
Ciężka praca opłaciła się. Mimo że w nocnej rywalizacji były ciężkie chwile na trasie, to ostródzki specjalista od BnO z przewagą ponad 60 sekund sięgnął po złoty medal. Drugi tytuł biegacz z Ostródy dołożył w rywalizacji podczas średniodystansowego BnO. Tym samym w okolicach Mielca Paweł Tadejewski został podwójnym mistrzem Polski.
– Oba biegi były praktycznie bezbłędne, dodając do tego świetne przygotowanie biegowe inaczej być nie mogło – dodał podwójny mistrz Polski weteranów. – Ale myśląc w dalszej perspektywie o starcie w mistrzostwach świata, tak właśnie trzeba startować.