GMINA OSTRÓDA. W niedzielną noc opel astra skończył jazdę w przydrożnych mokradłach przy drodze krajowej nr 15 w okolicach wsi Ryńskie. Wciąż niewiele wiadomo o tym zagadkowym zdarzeniu.

– Jesteśmy na etapie ustalania właściciela tego pojazdu, samochód często zmieniał właścicieli i nie jest to łatwe zadanie – poinformował Michał Przybyłek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie. – Na obecnym etapie czynności prowadzone są w kierunku wykroczenia, a na razie auto zostało przetransportowane na parking.
Przypomnijmy: nocą z soboty na niedzielę jadący drogą krajową nr 15 opel astra kombi w okolicach miejscowości Ryńskie (gm. Ostróda) stoczył się do przydrożnego rowu i zatrzymał na terenie podmokłym. W niedzielę rano na miejsce wezwane zostały zastępy strażackie. Strażacy najpierw przeszukali auto, w którym powybijane były wszystkie szyby. Następnie funkcjonariusze straży przeszukali podmokły teren, gdzie woda miejscami sięgała ponad kolana. Podczas penetracji wyznaczonego terenu nie udało znaleźć się żadnych osób obok ani pod autem. Jedyne co udało się wyjąć z bagien to jeden but damski.
To potwierdzałoby informacje jakie udało nam się zebrać na temat zagadkowego nocnego zdarzenia. Według świadków, którzy w tym czasie podróżowali krajową „piętnastką” między Ostródą a Lubawą widzieli oni dwie osoby spacerujące poboczem. Było do w okolicach jednego z rond. Mężczyzna i kobieta spacerująca bez butów próbowali zatrzymać okazję. Jest wielce prawdopodobne, że byli to uczestnicy weekendowego zdarzenia drogowego w okolicach wsi Ryńskie. Jakie były prawdziwe okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne postępowanie.