TENIS STOŁOWY. Walec pingpongowy z Ostródy pokonuje kolejne przeszkody w rozgrywkach I ligi. Zespół Energa-Morliny I 9:1 rozgromił na wyjeździe Energę-Manekina II. A ostródzkie rezerwy przegrały siódmy raz.

Siedmiu spotkań potrzebowali tenisiści stołowi Energa-Morliny I Ostróda by w rozgrywkach I ligi awansować na 2. miejsce. Walczący o to by przed rundą rewanżową znaleźć się w grupie mistrzowskiej ostródzianie, konsekwentnie krok po kroku zmierzają w tym kierunku. Po szóste w tym sezonie zwycięstwo wybrali się do Torunia i w mieście pierników szybko zapewnili sobie komplet punktów. W konfrontacji z rezerwami Energa-Manekin ostródzka „jedynka” w ekspresowym tempie postawiła na swoim. Pingpongiści Energa-Morliny weszli w spotkanie z przytupem i po sześciu pojedynkach mogli wracać do Ostródy, osiągnąwszy swój cel. Po tych grach było 6:0 dla ostródzian. I gdyby w drugiej serii pojedynków singlowych nie zdrzemnął się Kacper Petaś, to ostródzki zespół mógł wygrać bez strat. Tymczasem wychowanek klubu z Ostródy zepsuł sobie statystyki sezonowe, ponieważ po dość zaskakującej porażce (1:3) z Konradem Staszczykiem ma już na koncie dwie przegrane gry i skuteczność 86 procent. Na ten sam poziom procentowy wskoczył Michała Małachowski, który w mieście Ojca Rydzyka wygrał wszystko co było do wygrania.
Energa-Manekin II Toruń - Energa-Morliny I Ostróda 1:9 Punkty dla Energa-Morliny I: Michał Małachowski - 2,5; Piotr Chmiel - 2,5; Kuba Kwapiś - 2,5; Kacper Petaś - 1,5

„Jedynka” Energa-Morliny wiceliderem, a drugi zespół ostródzki zajmuje przedostatnie miejsce. Ale w konfrontacji z rezerwami Dekorglassu Działdowo, które do boju wystawiły m.in. Xu Wenlianga, Patryka Lewandowskiego czy Kamila Kurowskiego ostródzcy zawodnicy mieli znikome szanse na końcowy sukces. I rzeczywiście pierwszoligowe derby Warmii i Mazur miały jednostronny przebieg. Ostródzianie – a właściwie jeden Jakub Kuźmicz – tylko w dwóch grach zaczepili się i zdobyli dwa punkty.
Dekorglass II Działdowo - Energa-Morliny II Ostróda 8:2
