GMINA OSTRÓDA. Japońskie klimaty zapanowały we wtorek w zaśnieżonym Pietrzwałdzie. Przez zaspy przebili się tam ostródzcy karatecy i w szkole opowiedzieli uczniom o swojej przygodzie ze sportem.
Karate kyokushin to w Japonii styl życia. Karatecy w kraju kwitnącej wiśni cieszą się wielkim szacunkiem. O milczeniu w metrze tokijskim, w którym byli jedynymi osobami rozmawiającymi. Ale przede wszystkim o sportowej drodze i związanej z uprawianiem sportu przygodzie opowiadali przedstawiciele Ostródzkiego Klubu Kyokushin Karate. Z uczniami Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pietrzwałdzie spotkali się zawodniczka i już instruktorka Natalia Stachowicz oraz trener Artur Małż.
– 1800 zawodników w jednej hali, a wśród nich ja, to było niesamowite przeżycie, kiedy startowałam w Japonii na mistrzostwach świata – opowiadała uczniom z Pietrzwałdu Natalia Stachowicz. – Dzięki karate zwiedziłam wiele krajów, prawie wszystkie w Europie, startowałam też w mistrzostwach obu Ameryk w Nowym Jorku. To wszystko było możliwe dzięki uprawianiu sportu, a konkretnie karate kyokushin.
Zawodniczka OKKK zapoznała młodych słuchaczy z tajnikami tej japońskiej sztuki walki. O swoich doświadczeniach opowiedział też trener i założyciel ostródzkiego klubu Artur Małż. Z męskiego punktu widzenia trener OKKK sprzedał też kilka szczegółów dotyczących odzieży. Uświadomił młodzież, że strój karateków nie nazywa się kimono. – Karatecy ubrani są gi, co w tłumaczeniu na polski oznacza odzież, ubranie – mówił zebranym w sali trener Małż. – Natomiast pas, którym przepasane jest gi nazywa się obi. Naprawdę warto oderwać się od smartfonów oraz świata online i na kilka treningów w tygodniu wybrać się na przykład do Ostródy. Można poznać fajnych ludzi i uczestniczyć w różnych fajnych wydarzeniach.