HALOWA PIŁKA NOŻNA. Kormoran nie zagrał, a wygrał walkowerem, bo nie przyjechał Wigwałd. Góra strzeliła mniej goli i pokonała Pakę. A prowadzący WAKS Turznica został pokonany przez OverBET.
Spodziewaliśmy się, że 5. kolejka Gminnej Ligi Halowej będzie ciekawa i tak też było. A że z każdą kolejną serią spotkań emocje idą w górę, świadczy o tym fakt, iż sędziowie mają coraz więcej roboty. Podczas pierwszej noworocznej serii spotkań w Samborowie arbitrzy w zaledwie trzech rozegranych meczach pokazali aż sześć żółtych kartek. W ostatnim spotkaniu musieli nawet rozdzielać dwóch zawodników, którzy próbowali skoczyć sobie do oczu.
Już pierwsze sobotnie starcie pokazało, że jak się chce i jest skład, to można ograć nawet lidera. Prowadzący i do tej pory niepokonany w gminnej halówce WAKS Turznica zmierzył się z mocnym kadrowo OverBET, którego mecz z trybun oglądał piłkarz Lechii Gdańsk Kacper Sezonienko. Biało-pomarańczowi z OverBET na parkiecie od początku pokazali kawał fajnego halowego grania, chyba wreszcie im się chciało i byli w optymalnej dyspozycji. Ponadto niemożliwą dyspozycją strzelecką popisał się Adrian Wasiak, który aż cztery razy pokonał bramkarza z Turznicy. I nawet trzy trafienia Bartosza Solisa z ekipy WAKS nie wystarczyły na zdobycie chociaż punktu przez turzniczan. Już przed przerwą OverBET miał trzybramkową przewagę. W drugiej połowie obie ekipy poszły na wymianę ciosów, tę część WAKS wygrał 5:4, ale zakończył ten mecz przegrywając 7:9 (gole: B. Solis 3, Bartłomiej Sadowski 2, Adrian Sadowski, Łukasz Świgoń – WAKS; A. Wasiak 4, Konrad Manista 2, Piotr Ziółkowski, Daniel Góralski, Filip Czerwonka – OverBET).
Strzelić trzy gole i zejść z parkietu pokonany w stosunku 2:3. Takie coś przydarzyło się piłkarzom Paki Samborowo, ponieważ do dwóch normalnie zdobytych goli dołożyli jednego samobója. Zmierzyli się z Górą Idzbark, której wyższość musieli uznać. Pierwsza połowa na remis i do przerwy było 2:2. Drugie 18 minut rywalizacji bardzo wyrównane i jeden błąd samborowian sprawił, że ze zdobycia trzech punktów cieszyła się ekipa z Idzbarka.
Jedyną niepokonaną w gminnej halówce po pięciu kolejkach pozostał Kormoran Zwierzewo. Piłkarze z gminy Ostróda mieli zmierzyć się z Wigwałdem. Niestety nie udało się zagrać, ponieważ drużyna z gminy Olsztynek drugi raz z kolei nie dojechała na mecz do Samborowa. Tym samym – o ile organizatorzy nie wpadną na pomysł anulowania wcześniejszych wyników z meczów Wigwałdu – zwierzewianie wygrali walkowerem 5:0. Jeśli wynik zostanie utrzymany wówczas Kormoran będzie na dobrej drodze do halowego mistrzostwa gminy.
Na koniec 5. kolejki piąty raz nie udało się wygrać piłkarzom Promila Jaracza, którzy po bardzo twardym meczu, obfitującym w wiele męskich strać przegrali z Iskrą Smykówko 6:9.