MIŁOMŁYN. Niedzielne tankowanie na długo zostanie w pamięci 57-latka, który przyjechał na stację paliw w Miłomłynie. Mężczyzna nie zapłacił za paliwo i wsiadł do auta. Przybyli na miejsce policjanci ujawnili inne wykroczenia.

W niedzielę dyżurny ostródzkiej Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie odebrał informację o tym, że w Miłomłynie na jednej ze stacji paliw 57-letni kierujący po zatankowaniu swojego samochodu na kwotę 240 złotych nie uiścił za nie opłaty.
– Po tym fakcie mężczyzna ciągle jednak przebywał na terenie stacji rozmawiając przez telefon w swoim samochodzie – informuje Michał Przybyłek, oficer prasowy KPP Ostróda. – Nie reagował na konieczność uregulowania należności.
Na stacji paliw pojawili się policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego i wylegitymowali delikwenta. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że 57-latek posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Policjanci przygotowali niezbędną dokumentację celem jej przekazania do sądu. Pojazd przekazano osobie wskazanej, która również uregulowała należność za zatankowane paliwo.