TENIS STOŁOWY. Punkt straty do strefy barażowej ma pierwszy zespół Energa-Morliny Ostróda występujący w I lidze. W czwartek wieczorem ostródzianie u siebie wysoko wygrali Energą-Manekinem II Toruń.
Dwupokoleniowy skład miał zespół Energi-Manekin II, który przyjechał w czwartek do Ostródy na mecz I ligi z ostródzką Energą-Morliny I. W ekipie gości byli 15-latek, 16-latek, 19-latek i najstarszy w tym gronie 54-letni Krzysztof Piotrowski. Torunianie znajdujący się tuż nad strefą spadkową, a podopieczni Tomasza Krzeszewskiego zachowujący wciąż matematyczne szanse na udział w barażach o awans do LOTTO Superligi.
Faworyta nie było trudno wskazać, dlatego też trener gospodarzy nie skorzystał z usług najbardziej doświadczonego Piotra Chmiela. Naprzeciw drużyny z Torunia stanęli Michał Małachowski, Kacper Petaś, Kuba Kwapiś i Marco Golla. Losy spotkania rozstrzygnęły się ekspresowo. Wszystkie pojedynki w meczu rozstrzygnęły się na dystansie trzech setów. Ostródzianie wygrali w ekspresowym tempie zapewnili sobie komplet punktów.
– To był mecz, który trzeba było wygrać i to zrobiliśmy, zagraliśmy bez Piotrka Chmiela, bo wiedzieliśmy, że sobie poradzimy bez niego – powiedział Tomasz Krzeszewski. – Mamy jeszcze teoretyczne szanse na walkę o awans, ale za dużo rzeczy nie zależy tylko od nas. Dlatego nie spinamy się na awans, po prostu zrobimy wszystko co w naszej mocy i będziemy czekać na rozwój wydarzeń czyli to co wydarzy się meczach naszych rywali.
Energa-Morliny I Ostróda - Energa-Manekin Toruń II 9:1 Punkty dla Energa-Morliny I: Michał Małachowski 2,5; Kuba Kwapiś 2,5; Kacper Petaś 2,5; Marci Golla 1,5