PIŁKA NOŻNA. Jak nie można wygrać to trzeba zremisować. Podziałem punktów zakończył się mecz 22. kolejki spotkań grupy 2 klasy okręgowej w Turznicy. Bez punktu z wyjazdu na Zalew Wiślany wrócił zespół ze Zwierzewa.

Iskra Narzym miała rewelacyjną jesień, po której na półmetku rozgrywek zajmowała 2. miejsce. Teraz narzymianie plasują się pozycję niżej i w sobotę zameldowali się na najlepszej w okręgówce murawie na boisku w Turznicy. Płomień m.in. bez Macieja Zglenickiego i Bartłomieja Kiljańskiego rozegrał niezłe spotkanie, które mógł zakończyć lepszym wynikiem niż remis.
Był to wyjątkowy dzień na boisku w Turznicy, ponieważ – co się rzadko zdarza – nie wiał wiatr, za to rewelacyjnie przygrzewało słońce. I pierwsza część spotkania lekko plażowa z minimalną przewagą gospodarzy, ale bez klarownych okazji bramkowych. Trochę ciekawiej było po zmianie stron i głównie za sprawą piłkarzy z Turznicy. Wtedy też był pierwsza próba strzału na bramkę rywali w wykonaniu turzniczan. Piłkę z prawej strony Bartłomiej Sadowski zagrał w kierunku Łukasza Świgonia, a „Świgi”nieźle się złożył do strzału, uderzył z półwoleja, ale futbolówka poszybowała kilkanaście centymetrów nad spojeniem. Później najwięcej się działo w środkowej strefie boiska, tam też po ostrym wejściu rywala ścięty z nóg został Roman Śnieżawski. Wtedy doszło do przepychanek między piłkarzami, ale pyskówka zakończyła się tylko jedną żółta kartką dla gości. Kilka minut po tym zdarzeniu kibice z Turznicy radowali się po tym jak piłka trafiła do bramki Iskry. Radość była mega krótka, bo okazało się, że strzelec gola Maciej Klimecki zrobił to ze spalonego. Skrzydłowy Płomienia kolejną super okazję miał w 78. min, jednak za bardzo podszedł pod piłkę dośrodkowaną z lewej strony i z bliska strzelił tuż nad poprzeczką. W ostatnich dziesięciu minutach kilku centymetrów zabrakło Piotrowi Żórańskiemu, który zamykał akcję i próbował wślizgiem sięgnąć futbolówkę, niestety nie zmienił kierunki lotu piłki. Po 90 minutach rywalizacji z lekką przewagą Płomienia mecz zakończył się bezbramkowym podziałem punktów.
Płomień Turznica – Iskra Narzym 0:0

Między innymi bez kontuzjowanego Daniela Góralskiego na mecz z Barkasem Tolkmicko wybrał się Kormoran Zwierzewo. Rozgrywający zwierzewskiego zespołu nie pojechał, bo na czwartkowym treningu doznał urazu mięśni brzucha. Bez „Górala” zwierzewianie stanęli przed trudnym zadaniem. A spotkanie było ważne dla układu tabeli, bo w przypadku wygranej Kormoran wyprzedziłby w klasyfikacji ekipę Barkasa.
Tak się jednak nie stało. Już przed przerwą ostro grający gospodarze pokazali, że ich celem w tym spotkaniu są trzy punkty. Po 45 minutach rywalizacji było 2:1, a jedną bramkę dla Kormorana zdobył Tomasz Śnieżawski. W drugiej odsłonie zwierzewianom nie udało się wyrównać. Dostali za to trzecią bramkę. Mimo że Barkas kończył mecz w dziewiątkę, to Kormoran zszedł z placu gry pokonany.
Barkas Tolkmicko - Kormoran Zwierzewo 3:1 (2:1) Gol dla Kormorana: Tomasz Śnieżawski