ENDURO. W przerwie na rywalizację w cross country motocykliści Moto Klubu Ostróda pod Lublin wybrali się na Puchar Polski Enduro. Juniorzy i Mastersi ostródzkiego MK dali ognia, młodzi wjechali na podium.

Cegielnia Wierzchowina to miejscowość pod Lublinem, gdzie rozegrane zostały 5. i 6. runda Pucharu Polski i Mistrzostw Polski Enduro. Przez kilka dni przed zawodami na Lubelszczyźnie nie brakowało opadów deszczu, zatem trasy do rywalizacji były cokolwiek dobrze nasiąknięte wodą. Trasa śliska, koleiny, kałuże – łatwo nie było, ale przecież o to chodzi podczas rywalizacji Enduro. Im trudniej tym lepiej.
Organizatorzy postarali się jednak o niespotykane na polskich zawodach atrakcje. Próba crossowa przeprowadzona została na terenie starej cegielni, tam w budynku przygotowane zostały sztuczne przeszkody. Trzeba było wykazać się sporymi umiejętnościami technicznymi, bo na zmęczeniu po każdym z okrążeń pokonanie cross testu było coraz trudniejsze. Lepiej było drugiego dnia, bo trasa przeschła i motocykliści nie grzęźli do połowy kół w błocie.
W tych warunkach bardzo dobrze poradzili sobie zawodnicy Moto Klubu Ostróda startujący w klasach juniorskich. W klasie Junior 125 w rywalizacji Pucharu Polski najlepszy był Mateusz Leśniewski. Na podium wjechał też walczący w mistrzostwach Polski w klasie Junior 85 Filip Trzeciak, który w Cegielni Wierzchowina był trzeci. Nie zawiedli też Mastersi MK Ostróda. Na 5. miejscu sklasyfikowany został Michał Leśniewski, a tuż za nim, na 6. pozycji, pod Lublinem zawody zakończył Przemysław Popławski.







