BIEGI NA ORIENTACJĘ. Niestety nie będzie pięciu złotych medali mistrzostw Polski jakie sobie na sezon 2023 zaplanował Paweł Tadejewski. Plany pokrzyżował czempionat sprinterski w Płocku, tam ostródzianin zdobył brązowy medal.

Kontuzja mięśnia łydki i tydzień bez solidnego treningu. Niespodziewany występ ukraińskiego specjalisty od biegu na orientację, który okazał się mega mocny. Dwa poważne błędy na trasie. Te wypadkowe przyczyniły się do tego, że w końcowym efekcie Paweł Tadejewski nie zdobył drugiego mistrzostwa Polski w tym sezonie.
Na ulicach Płocka rozegrane został Mistrzostwa Polski w sprinterskim biegu na orientację. Zawodnicy mieli kwadrans na pokonanie wyznaczonego dystansu i odnalezienie zaznaczonych na mapie punktów. Bieganie po Płocku okazało się bardziej wymagające niż wyglądało to na pierwszy rzut oka. Tydzień bez treningu okazał się zbyt długim okresem, by można było nawiązać wyrównaną walkę z czołówką. Najlepszy na trasie sprintu okazał się nieznany nikomu wcześniej biegacz na orientację z Ukrainy. Na płockich podwórkach Pawła Tadejewskiego wyprzedził jeszcze jeden biegacz. Ostródzianin musiał się zadowolić brązowym medalem.
– Popełniłem na trasie dwa poważne błędy, które też przyczyniły się do takiego, a nie innego wyniku – podsumował Paweł Tadejewski. – Słabsza dyspozycja biegowa też dała o sobie znać. Ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Korony pięciu mistrzostw Polski nie będzie, ale będziemy walczyć.