PIŁKA NOŻNA. Huragan zagrał dla Sokoła w 24. kolejce spotkań klasy okręgowej. Morążanie zremisowali z liderującą Polonią. Cenne zwycięstwo w walce o utrzymanie zdobył Kormoran. Wygrał też Płomień.
Igor Koć najpopularniejszy piłkarz powiat ostródzkiego w plebiscycie NOS Portal i najskuteczniejszy zawodnik Huraganu Morągu mógł pogrążyć lidera z Pasłęka. Niewiele zabrakło, żeby Polonia Pasłęk ze stadionu miejskiego przy ul. Żeromskiego wyjechała bez punktu. Gospodarze szybko i skutecznie rozpoczęli operację pod kryptonimem “hit 24. kolejki”. Już w 6. min Koć wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony, przymierzył prze słupku i bramkarz Polonii wyciągał piłkę z siatki. Kilka dni wcześniej morążanie wygrali (4:0) zaległe spotkanie z Unią Susz, toteż w wysokiej jak na maj temperaturze ponad 25 stopni Celsjusza nie forsowali tempa. Zresztą nie bardzo pozwalali im na to liderzy z Pasłęka. Podrażnieni szybką utrata gola jeszcze szybciej chcieli odrobić straty. Nie udało im się to przed przerwą, mimo że mieli kilka dobrych okazji na zmianę wyniku.
Na trybunach w Morągu przeważali kibice Polonii, ale można też było dostrzec przedstawicieli ostródzkiego Sokoła. Na stadion przy Żeromskiego przyjechali trener Andrzej Burchart i prezes Dariusz Sikora. W drugich 45 minutach goście długo i ciężko pracowali na wyrównanie. W końcu wywalczyli rzut karny, który zamienili na bramkę. Huragan odpowiedział ekspresowo, bo za 180 sekund znowu z rywalami i bramkarzem Polonii zabawił się Koć trafiając na 2:1. Niestety od 75. min gospodarze grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce Jakuba Stankiewicza. Wtedy pasłęczanie zepchnęli morążan do obrony i kilka minut przed końcem udało im się wyrównać.
Huragan Morąg - Polonia Pasłęk 2:2
Bramki dla Huraganu: Igor Koć 2
Po dziesiąty komplet punktów w tym sezonie sięgnęli piłkarze Płomienia Turznica. Przed meczem w Działdowie faworytem na papierze był zespół z Turznicy. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że ekipie z gminy Ostróda nie grozi awans, a tym bardziej spadek, to podczas rywalizacji z walczącym o ligowy byt MKS można było spodziewać się różnych rozstrzygnięć. I długo podopieczni Pawła Oliwy starali się o pierwszego gola w Działdowie. Dopiero w 43. min golkiper działdowian pograł z Adrianem Sadowskim, kapitan Płomienia skorzystał z prezentu i trafił na 0:1. Kilka minut po przerwie gospodarze doprowadzili do remisu. Dość szybko zareagowali przyjezdni i wynik spotkania na 1:2 ustalił Bartłomiej Sadowski. Później była szansa na trzecią bramkę dla gości, zaś w końcowych minutach MKS rzucił wszystkie siły by zdobyć chociaż punkt. Nie dał rady. Płomień sięgnął po dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie.
MKS Działdowo - Płomień Turznica 1:2
Bramki dla Płomienia: Adrian Sadowski, Bartłomiej Sadowski
Grający z numerem 23 Konrad Rybicki, jak kiedyś w lidze NBA Michael Jordan, poprowadził Kormorana Zwierzewo po bardzo ważne trzy punkty. Taki cel przed meczem z Wałszą Pieniężno postawili sobie podopieczni Krzysztofa Lipińskiego i na własnym boisku skrupulatnie zrealizowali swój plan. Wspominany na początku “Rybka” dwa razy pokonał bramkarza gości. Jedno trafienie dołożył Wojciech Gadomski i wizja utrzymania w okręgówce jest coraz bardziej realna.
Kormoran Zwierzewo - Wałsza Pieniężno 3:1
Bramki dla Kormorana: Konrad Rybicki 2, Wojciech Gadomski