PIŁKA NOŻNA. Przez 43 minuty na boisku w Bynowie piłkarze LKS Tyrowo przeważali, ale nie mogli zdobyć gola. Zdobyli bramkę do szatni i później już poszło. Tymczasem siódme z kolei trzy punkty zdobył MKS Miłakowo.
Solidnie wynudził się bramkarz A-klasowego LKS Tyrowo na boisku w Bynowie. W meczu 21. kolejki grupy tyrowianie większość czasu spędzali na połowie Kormorana, ale futbolówka długo nie wpadała do siatki. Piłkarze LKS obili różne elementy bramki, strzelali też obok i nad poprzeczką. W końcu jednak po wielkich problemach ze skutecznością, w 43. min zdobyli gola do szatni, dosłownie wpychając piłkę do bramki Kormorana.
Obserwując spotkanie było widać, że trafienie otwierające wynik rozwiąże bramkowy worek. Po zmianie stron podopieczni Łukasza Goździejewskiego przeważali i kolejne bramki w wykonaniu gości były kwestią czasu. W konfrontacji z przedostatnim zespołem ligi piłkarze z gminy Ostróda zrobili swoje, wykonali zadanie i odnieśli zwycięstwo, choć w niższych rozmiarach niż na to zapracowali.
Kormoran Bynowo - LKS Tyrowo 0:7
Bramki dla LKS Tyrowo: Tomasz Klimek 2, Radosław Gajewski 2, Łukasz Goździejwski, Michał Rutkowski, Roco De Rosa
Walczący o miejsce barażowe piłkarze MKS Miłakowo wiosną kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Właśnie podopieczni Dariusza Giemzy wygrali siódmy z kolei mecz. W sobotę na boisku opodal rzeki Miłakówki podejmowali Syrenę Młynary. Miłakowianie jak rasowy pięściarz wypunktowali rywali z Żuław i wyprowadzili dwa skuteczne ciosy piłkarskie. Najpierw po asyście Daniela Giemzy bramkarza Syreny pokonał Piotr Małysa. Na drugie trafienie kibice gospodarzy czekali do drugiej części gry. Wtedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego walkę o pozycję wygrał Sebastian Kozłowski, który ustalił wynik spotkania na 2:0.
MKS Miłakowo - Syrena Młynary 2:0
Bramki dla MKS Miłakowo: Piotr Małysa, Sebastian Kozłowski