OSTRÓDA. Trochę jak na festiwalu piosenki żołnierskiej. Bardziej jak na gali sportów walki było w piątkowy wieczór w ostródzkim amfiteatrze. Lokalne wojsko spotkało się tam podczas gali “Walkę mamy we krwi 4”.
Kiedyś podczas Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu hitem był utwór “Chabry z poligonu” wykonywany przez Jerzego Rynkiewicza. Wojskowe kawałki w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia wybrzmiewały co roku w kołobrzeskim amfiteatrze.
Czasy się zmieniły i nuta się zmieniła. W piątkowy wieczór widzowie – żołnierze i ich rodziny – w Ostródzie mieli namiastkę klimatu z tamtych lat. Podczas Gali Sportów Walki “Walkę mamy we krwi 4” w amfiteatrze nad Jeziorem Drwęckim też zaczęło się muzycznie. Żołnierze pokazali, że rozwijają różne pasje i zaprezentowali na scenie swoje talenty raperskie i hiphopowe.
Po muzycznym wprowadzeniu miejsce, na które skierowane były oczy blisko tysiąca widzów, był oktagon. Tam żołnierki i żołnierze stanęli do rywalizacji MMA o pasy Ministra Obrony Narodowej. Organizatorzy zafundowali uczestnikom walk pełen dystans, ponieważ pojedynki zaplanowane zostały trzy rundy o długości po 5 minut każda. To już wymagało mega krzepy. Zapowiedzią dobre sportowego wieczoru były pierwsze trzy walki kobiet, które rozstrzygnęły się na pełnym dystansie, a zwyciężczynie wskazywali sędziowie. Im dalej w zawody tym emocje były większe i napięcie rosło, a żołnierze pokazali, że znają się na swoim rzemiośle.
Kilkugodzinna gala “Walkę mamy we krwi 4” była przedsmakiem i rozgrzewką przed czerwcową galą FEN, która ponownie zagości w ostródzkim amfiteatrze.