REKREACJA. Marcin Pietrzak, lokalny kolarz ekstremalny mocno rozpoczął wakacje. Stanął na starcie mega wyzwania rowerowego Góry 400. Z Bieszczad przez Tatry do Beskidu Żywieckiego w 33 godziny przejechał 444 km.
Grubo ponad dobę na rowerze spędził Marcin Pietrzak, który wziął udział w ekstremalnym kolarskim projekcie pod nazwą Góry 400. Zawodnik Ostróda Sport Teamu podjął rękawicę i zmierzył się z wyzwaniem. Ultra wyścig kolarski wiódł z Sanoka do Żywca. Zatem poza Górami Stołowymi uczestnicy tego wyzwania przejechali po prawie wszystkich polskich górach.
Cykliści z Marcinem Pietrzakiem, rowerzystą OST zmagania głównie z własnymi organizmami rozpoczęli w Bieszczadach, później jechali przez Tatry był zatrzymać się w Beskidzie Żywieckim. W sumie miernik kilometrów ostródzkiego cyklisty pomiar zakończył na 444 km. Na trasie kolarz OST pokonał aż 8000 metrów przewyższeń.
Projekt przewidywał możliwość snu na trasie, jednak ostródzianin zrezygnował z tego luksusu. Całą trasę “strzelił na raz”, zatrzymując się jedynie na jedzenie lub za potrzebą. Po 33 godzinach kręcenia i siedzenia na siodełku Marcin Pietrzak pierwszy dotarł do mety w Żywcu.