PIŁKA NOŻNA. Zaledwie jednopunktową zdobyczą Sokoła Ostróda zakończył się pierwszy o 16 lat mecz ligowy z Jeziorakiem Iława. Grający ponad 40 minut w przewadze ostródzianie tylko zremisowali 0:0.
Pilka nożna to gra zespołowa. Chyba zapomniał o tym Kacper Nowicki w 77. min spotkania z Jeziorakiem. W polu karnym minął obrońcę i bramkarza gości, mógł podać do stojącego przed bramką Karola Stysia. Nie podał. Sam sfinalizował akcję i z ostrego kąta strzelił w kierunku bramki, tam jedna piłkę wybił zawodnik gości. To była najlepsza sytuacja wypracowana przez Sokół w całym meczu.
Wcześniej Trójkolorowi przeważali, Sam “Nowik” w 11. i 15. min z lewej strony schodził do środka, oddawał strzały, ale bronił je bramkarz. Przed przerwą dobrą szansę miał Robert Tunkiewicz, ale po dośrodkowaniu głową strzelił obok słupka.
W drugiej części gry od 51. min Jeziorak grał w dziesiątkę. Po faulu taktycznym na Nowickim zawodnik gości obejrzał czerwoną kartkę. Sokół dominował i strzelał:: Nowicki i Igor Koć. Nic nie wpadało. W 74. min Karol Styś zrobił to czego kilka minut później nie zrobił Nowicki, w polu karnym mógł strzelać, ale szukał któregoś z kolegów i podał na 11 metr. Końcówkę osłabieni iławianie przetrwali wybijając piłkę i dowieźli bezbramkowy remis.
Sokół Ostróda - Jeziorak Iława 0:0