PIŁKA NOŻNA. Po czterech kolejkach spotkań IV ligi Sokół Ostróda jest jedną z czterech drużyn, które nie przegrały w tym sezonie. Ostródzianie w drugim domowym występie nie wygrali. Zremisowali z Mazurem Ełk.
Cztery kolejki i bez trafienia pozostaje najskuteczniejszy zawodnik poprzedniego sezonu w Sokole Kacper Nowicki. Na razie “Nowikowi” nie chce wpaść na czwartoligowych boiskach. Najlepszą do tego okazję miał w sobotniej konfrontacji z Mazurem. Przy stanie 0:0 wykonywał rzut karny, strzelił po ziemi i nie wpadło, bramkarz gości wyczuł jego intencje i obronił jedenastkę. Kibice wybaczyli ulubieńcowi ostródzkiej publiczności i szybko zapomnieli. Już w 17. min “Nowik” po części zrehabilitował się, zaliczył asystę z rzutu wolnego, po której głową na 1:0 trafił Adrian Liberacki.
Później sporo działo się pod obiema bramkami na murawie przy ul. 3 Maja. Jednak podopieczni Andrzeja Burcharta mieli mniej szczęścia podczas swoich gry w defensywie. Nie do zatrzymania byli dla nich piłkarze podczas faz przejściowych z obrony do ataku. Dwie niemal bliźniacze akcje przyniosły ełczanom dwa gole. Przy pierwszym do słabej postawy ostródzkich defensorów doszła pasywna postawa bramkarza Sokoła w polu bramkowym. Dwie skuteczne kontry, 1:2 do przerwy i w drugiej połowie ostródzianie gonili wynik.
Tymczasem po zmianie stron piłkarze obu zespołów nie porwali swoją grą tłumów. Na szczęście dla gospodarzy arbiter był słaby, w połowie drugiej części gry może ciut pochopnie drugą żółtą kartka ukarał zawodnika Mazura. Ostatnie 20 minut ostródzianie grali w przewadze, przycisnęli i wcisnęli wyrównującą bramkę, do odbitej na 11 metr piłki dopadł Igor Koć, który strzałem z półwoleja ustalił wynik spotkania na 2:2.
Sokół Ostróda - Mazur Ełk 2:2 (1:2)
1:0 - Liberacki (17), 1:1, 1:2 - Radzikowski (19, 28), 2:2 - Koć (82)