PIŁKA NOŻNA. Deszczowa Sokoła. W 6. kolejce kibice czekali na pierwsze domowe zwycięstwo i nie doczekali się. Mrągowia bezlitośnie wykorzystała słabość defensywną ostródzian i wygrała przy 3 Maja, zdobywając trzy gole.
Rozpoczęli od remisu z Jeziorakiem Iława, później u siebie podzielili się punktami z Mazurem Ełk. Trzecia próba domowa miała Trójkołowym dać trzy punkty, ale Mrągowia Mrągowo do tego nie dopuściła.
Zaczęło się fajnie dla gospodarzy. Na prawej stronie rywali zgubił Kacper Nowicki, ale zwlekał z podaniem w pole bramkowe, kiedy to zrobił jego podanie przeciął bramkarz gości. Za kilka chwil wydarzenia przeniosły się pod bramkę Sokoła. Tam na prawej flance Mahamadou Junior Bah załozył siatkę jednemu z ostródzian oddał strzał i pierwszą próbę odbił Piotr Sikora, ale nie było asekuracji obrońców i do bezpańskiej piłki doszedł Konrad Maluchnik, z bliska trafił na 0:1. W 13. min było już 0:2, najpierw strzał zza pola karnego odbił Sikora, futbolówka spadła pod nogi Piotra Wypniewskiego, który dopełnił formalności i strzelił do siatki. Gospodarze starali się odrobić straty i mieli swoje szanse, ale nie wykorzystał ich Karol Styś. Najbliższy zdobycia gola był Tomasz Śnieżawski, z kilkunastu metrów głową przelobował bramkarza, ale zmierzającą do pustej bramki piłkę sprzed linii bramkowej wybił wracający obrońca.
Druga część spotkania to przewaga Sokoła. Jednak starania gospodarzy udanie przerywali skupieni na destrukcji piłkarze z Mrągowa. W 72. min na prawej stronie pograli Jakub Pieczarka i Filip Szymański, dośrodkował ten drugi, ale Styś główkował w głowę obrońcy. Wcześniej podania po akcjach Nowickiego nie znalazły adresatów. Tymczasem goście czekali na kolejną szansę i doczekali się, w 90. min wyszli z kontrą, Bah wygrał pojedynek biegowy z ostródzkimi stoperami i w sytuacji sam na sam pokonał Sikorę
Sokół Ostróda – Mrągowia Mrągowo 0:3 (0:2) 0:1 - Maluchnik (6), 0:2 - Wypniewski (13), 0:3 - Bah (90)