GMINA MAŁDYTY. Mieszkańcy wsi Kreki, Koszajny, Wielki Dwór i Jarnołtowo pod urzędem gminy w Małdytach protestowali przeciwko powstaniu biometanowni. Tę inwestorzy planują zbudować we wsi Kadzie, sąsiadującej z ich miejscowościami.
Kilkadziesiąt osób ze wspomnianych wyżej wsi pojawiło się pod siedzibą UG w Małdytach by zaprotestować swoje niezadowolenie i oznajmić, że mówią głośne NIE! planom powstania w Kadziach biometanowni. Niedaleko swoich miejsc zamieszkania od 9 lat protestujący mają biogazownię, która jest o niewielkiej mocy. Tymczasem uciążliwość wynikająca z jej działalności jest znaczna. Dlatego teraz mieszkańcy czterech wsi – Kreki, Koszajny, Wielki Dwór i Jarnołtowo – dmuchają na zimne i protestują przeciw biometanowni w Kadziach już na etapie zapadania decyzji i postanowień administracyjnych m.in. w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska czy Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie.
Protest dotyczy budowy biometanowni i zamkniętego zespołu budynków do hodowli nawet 9000 krów mlecznych w miejscowości Kadzie. Byłaby to pierwsza, największa tego typu inwestycja w Europie. Biogaz – tylko odpadowy. Biometanownia – według planów inwestora, miałaby być zasilana gnojowicą z hodowli 9 tysięcy sztuk bydła.
Zdaniem protestujących z Komitetu Protestacyjnego “Okolica bez odoru” inwestor w raporcie oddziaływania na środowisko wykazuje szereg informacji nieprawdziwych. m.in wskazuje, że na terenie planowanej inwestycji nie ma gatunków chronionych.
– Wiemy, że na tym terenie żyją bobry, budują tamy powodujące rozlewiska. W poprzednich latach na tych rozlewiskach można było obserwować mnóstwo gatunków dzikich ptaków. Aktualnie tamy bobrów są regularnie niszczone, nie mamy pewności czy w sposób legalny – informują przedstawiciele komitetu “OKolica bez odoru”. – Ponadto raport wykazuje brak uciążliwości dla mieszkańców i środowiska. Jest to oczywista nieprawda choćby z powodu wypuszczania OFF-gazu z biometanowni (inwestor deklaruje ten fakt w raporcie), jest to gaz szkodliwy dla zdrowia ludzi, z powodu wszechobecnego fetoru. Poza tym jak można pisać o braku uciążliwości skoro pisze się o tym, że do biometanowni będzie dziennie jeździć do 88 tirów, a przecież to drogą, którą dzieci chodzą do szkoły – mówili protestujący w Małdytach.
Jak wcześniej informowaliśmy sprawa budowy biometanowni z hodowlą krów jest na etapie uzgodnień administracyjnych w urzędach. Na koniec procesu administracyjnego dokumenty trafią na biurko Marcina Krajewskiego, wójta gminy Małdyty Marcin Krajewski. Podczas protestu jego uczestnicy zapytali włodarza gminy czy jest za czy przeciw inwestycji.
– Jestem za mieszkańcami naszej gminy, którzy kilkukrotnie obdarzyli mnie swoim zaufaniem – bez zastanowienia odpowiedział wójt Krajewski.
Do tematu budowy biometanowni w Kadziach będziemy wracać.