PIŁKA NOŻNA. W grupie 2 okręgówki pod wodzą trenera Andrzeja Malesy mocy nabiera Huragan Morąg. Morążanie zapunktowali w trzecim z kolei meczu, pokonali Płomień w Turznicy. Wyjazdową wpadkę do Drwęcy zaliczył Kormoran Zwierzewo.
Fantastyczna letnia aura u schyłku lata. Po drugiej stronie boiska rywal bez sześciu podstawowych piłkarzy i z napastnikiem w bramce. W takich okolicznościach wydawało się, że piłkarze Płomienia Turznica na własnym boisku odprawią z kwitkiem Huragan Morąg. Między słupkami w zespole gości stanął Wiktor Matracki, który do niedawna zdobywał gole dla Tęczy Miłomłyn. Wydawało się, że wystarczy oddać celny strzał w stronę bramki, a piłka zatrzepocze w siatce.
Mogłoby tak być, jednak gospodarze nie strzelali. To znaczy zrobili to raz i wtedy po dotknięciu piłki przez Mateusza Rutkowskiego zrobiło się 1:1. Wcześniej to Huragan po wymianie kilku podań objął prowadzenie po trafieniu Wiktora Freigina. Od wyrównania Płomień sporo grał wszerz, starał się operować piłką, którą dłużej posiadał, ale Matracki czyli napastnik w roli bramkarza więcej nie skapitulował. Za to w 41. min Huragan pograł od lewej do prawej, kilka szybkich podań, a ostatnie do Piotra Zaleskiego. Najskuteczniejszy w Huraganie oddał strzał zza linii 16 metrów, piłka toczył się i płakała po ziemi, kończąc proces toczenia się w bramce Płomienia.
W drugiej części gry goście na równym zielonym dywanie w Turznicy próbowali szybciej pograć i jak się uda wykreować coś pod bramką turzniczan dołożyć kolejne trafienie. Morążanie posłusznie realizowali pomysł trenera Malesy, a zwieńczeniem tego był gol Cezarego Klisza w 71. min. W ostatnich minutach Płomień rzucił wszystkie siły by chociaż zremisować. Nie dał rady końcówce podopiecznych Pawła Oliwy pogrążył Oskar Kottlenga.
Płomień Turznica - Huragan Morąg 1:4 (1:2)
Bramki: Rutkowski - Płomień; Freigin, Zaleski, Klisz, Kottlenga - Huragan
Wicelider grupy 2 klasy okręgowej – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – podejmował Kormorana Zwierzewo. Piłkarze z gminy Ostróda po kwadransie rywalizacji uciszyli fanów Drwęcy. W 16. min w szok i niedowierzanie kibiców nowomiejskich wprawił Oskar Sezonienko. Brat występującego w ekstraklasowej Lechii Gdańsk Kacpra trafił na 0:1. Ten wynik utrzymał się przez kolejne 16 minut, kiedy gola na 1:1 zdobył doświadczony Grzegorz Domżalski. Po 45 minutach w Nowym Mieście był remis, ale po przerwie gospodarze zdominowali rywalizację nad Drwęcą, wygrali i są na 2. miejscu w ligowej klasyfikacji.
Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Kormoran Zwierzewo 3:1 (1:1)
Bramka dla Kormorana: O. Sezonienko