TENIS STOŁOWY. Mieli grać na wyjeździe, ale wystąpią we własnej hali. Pierwszoligowcy Energi-Morliny Ostróda w sobotę o godz. 12 w meczu 2. kolejki grupy północnej w małej sali OCSiR podejmą Pogoń Lębork.
Jeden zawodnik gości Marek Prądzński rocznik 1974 – bardzo dobry skądinąd, rówieśnik prezesa ostródzkiego klubu Tomasza Krzeszewskiego – ma więcej lat od dwóch rywali razem wziętych, z którym przyjedzie mu się zmierzyć. W małej sali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji piątka Energi-Morliny stanie do boju ze spadkowiczem z Superligi. Zespół z Pomorza to ekipa za mocna na I ligę i za słaba na występy w Superlidze. Drużyna z miasta mrożonych frytek od lat balansuje między obu klasami rozgrywkowymi. Poza 50-letnim Prądzińskim w drużynie z Pomorza zagrają: Adam Dosz (28 lat) Sławomir Dosz (26) i najmłodszy, ale może najgroźniejszy 19-letni Dawid Michna.
Spotkanie zgodnie z terminarzem powinno zostać rozegrane w Lęborku, ale na prośbę Pogoni w 2. kolejce spotkań I ligi oba zespoły zagrają w Ostródzie. Na drugi mecz w sezonie trener Tomasz Sposób będzie miał lekki ból głowy z wyborem składu. Przez cały tydzień z gorączką borykał się Maksymilian Miastowski, poza tym kontuzjowany jest Kuba Kwapiś.
– Maks już pojawił się na treningu i poruszał przy stole, do meczu jest jeszcze trochę godzin, tak czy siak zagramy i powalczymy o zwycięstwo – mówi Tomasz Sposób, trener ostródzkich pierwszoligowców. – Są Michał Małachowski w dobrej dyspozycji, Łukasz Sokołowski i Olek Majchrzak. Damy radę.
Na mecz Energa-Morliny Ostróda – Pogoń Lębork zapraszamy w sobotę o godz. 12. Mała sala OCSiR, wstęp wolny.
