TENIS STOŁOWY. Zaczęło się dobrze, bo ostródzianie prowadzili 2:0. Jednak były to miłe złego początki. W 2. kolejce spotkań I ligi tenisiści stołowi Energi-Morliny Ostróda przegrali w hali OCSiR z Pogonią Lębork.
Walczący o mistrzostwo grupy północnej I ligi pingpongiści z Ostródy szybko zostali zweryfikowani w sezonie 2024/25. Już w 2. kolejce podopieczni trenerów Tomasza Krzeszewskiego i Tomasza Sposoba zmierzyli się z zespołem z Lęborka, który właśnie spadł z Superligi. Bracia Sławomir i Adam Dosz, młodzieżowiec Dawid Michna i weteran 50-letni Marek Prądziński pokazali zawodnikom z Ostródy, że mają jeszcze sporo pracy do wykonania.
Zresztą goście wykorzystali niedyspozycję niektórych zawodników Energi-Morliny. Po tygodniowej chorobie do stołu wrócił Maksymilian Miastowski, a narzekający na uraz biodra Kuba Kwapiś wcale nie zagrał. Mimo tego ostródzianie dobrze rozpoczęli mecz. Po grach wygranych przez Michała Małachowskiego oraz Miastowskiego było 2:0 dla zespołu z Ostródy. Przed deblami stan rywalizacji wyrównał. Na remis wypadły też gry podwójne i przed drugą serią singli było 3:3. I w tej części rywalizacji znacznie lepiej poszło pingpongistom z Pomorza. Komplet punktów zrobili bracia Dosz, ostatni dołożył Michna i zespół z Ostródy odszedł od stołu pokonany.
Energa-Morliny Ostróda - Pogoń Lębork 4:6
Punkty dla Energi-Morliny: Małachowski 1,5; Miastowski 1; Aleksander Majchrzak 1; Łukasz Sokołowski 0,5