PIŁKA NOŻNA. Ponad cztery lata kibice ze Zwierzewa czekali na ligowe zwycięstwo ich Kormorana z Płomieniem. Stało się 11 października 2024 roku po dwóch golach Wojciecha Gadomskiego. To był podwójny debiut w Kormoranie trenera Andrzeja Burcharta.

Ostatni raz 8 sierpnia 2020 roku piłkarze Kormorana Zwierzewo w lidze pokonali Płomień Turznica. Wygrali wtedy w na własnym boisku 3:0. Cztery lata minęły, w tym czasie barw zespołu z Turznicy bronił m.in. Andrzej Burchart. Tymczasem 11 października „Bury” zaliczył podwójny debiut w Kormoranie. Spotkanie rozpoczął pierwszy raz na ławce trenerskiej zwierzewian, a w 68. min pojawił się na boisku. Sobotnie derby gminy Ostróda cieszyły się dużym zainteresowaniem kibiców. Samochody zaparkowane po obu stronach drogi prowadzącej do stadionu nie ułatwiały jazdy kierowcom.
Na boisku w Zwierzewie osłabiony kadrowo Płomień toczył wyrównany bój z grającymi ambitnie piłkarzami Kormorana. W pierwszych 45 minutach oba zespoły zagrały bardzo zachowawczo. Bramkarze obu drużyn nie mieli zbyt wiele do roboty. Kilka minut przed przerwą zrobiło się groźnie pod bramką zespołu z Turznicy, ale świetna interwencja Aleksandra Spataru uchroniła gości od utraty gola.

Druga połowę obie ekipy rozpoczęły z większym animuszem. Najpierw sprawdzony został bramkarz Płomienia. Za kilka chwil wydarzenia boiskowe przeniosły się pod pole karne Kormorana i groźny strzał turzniczan obronił Jakub Gawrylczyk. W 50. min spotkania na lewej stronie rywala faulował Kacper Majewski. Z rzutu wolnego piłka dośrodkowana został w kierunku dalszego słupka, odbiła się od niego i poleciała pod nogi Wojciecha Gadomskiego, który z bliska strzelił na 1:0.

Goście próbowali odrobić straty i mieli dwie dobre szanse w 65. min, ale dwa groźne strzały świetnie obronił Gawrylyczyk. Kilka minut później na murawie pojawił się trener Burchart, który chciał bronić korzystnego wyniku. Wcześniej w tym celu wprowadził na boisko Szymona Longosza. Gospodarze dobrze bronili, byli często upominani żółtymi kartkami przez cokolwiek słabego arbitra, ale też zwierzewianie starali się oddalać boiskowe wydarzenia spod własnej bramki. W końcowych sekundach meczu zrobili to na tyle skutecznie, że po raz drugi Gadomski skierował piłkę do siatki, ustalając wynik meczu na 2:0.
Kormoran Zwierzewo - Płomień Turznica 2:0 (0:0)
Bramki: W. Gadomski
W 10. kolejce spotkań grupy 2 klasy okręgowej do Morąga przyjechała Olimpia III Elbląg. Huragan spokojnie przeczekał momenty dobrej gry gości i niczym wytrawny pięściarz wypunktowali elblążan w końcówce pierwszej połowy. Najpierw po akcji Szymona Szultka wynik spotkania otworzył Jakub Szymanowski. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 43. min i nie było to ich ostatnie słowo w tej części gry. Jeszcze przed zejściem do szatni morążanie przy ul. Żeromskiego podwyższyli prowadzenie, a drugiego gola zdobył skuteczny w tym sezonie Mariusz Dec. Nie było to jego jedyne trafienie w tym spotkaniu. Drugą szansę Dec wykorzystał w 79. min, wtedy wykorzystał rzut karny po faulu na Aleksandrze Tomaszu. Wcześniej elblążanie zdobyli bramkę kontaktową. Pod konice meczu goście trafili drugi raz, ale zabrakło im czasu na doprowadzenie do wyrównania.
Huragan Morąg - Olimpia III Elbląg 3:2 (2:0)
Bramki dla Huraganu: M. Dec 2, Szymanowski