PIŁKA NOŻNA. Nie warto zadzierać z piłkarzami Sokoła Ostróda gdy grają na wyjeździe. Po dramatach nasi czwartoligowcy na sztucznej trawie w Olsztynie pokonali rezerwy Stomilu. To już piąta wyjazdowa wiktoria ostródzian.

Pierwszy pomysł trenera Marka Śnieżawskiego na mecz z rezerwami olsztyńskiego szybko wziął w łeb. Olsztynianie wysoko starali się neutralizować poczynania Sokoła i wychodziło im to. Ostródzianie mieli kłopot z inicjowaniem swoich akcji, bo gospodarze szybko odbierali im piłkę. Olsztynianie sprawnie przemieszczali się pod pole karne przyjezdnych, gdzie bezradni początkowo ostródzianie ratowali się faulując rywali. Po jednym z takich stałych fragmentów gry zawodnik Stomilu dośrodkował w szesnastkę, tam piłka minęła wszystkich, odbiła się od słupka, i wpadła do bramki. Pomocnicy i defensorzy wciąż mieli trudności, szczególnie na lewym skrzydle, z powstrzymaniem ataków Stomilu II. Kilka razy w krótkim odstępie czasu gospodarze wykonywali trzy rzuty rożne. Ale dopiero czwarty przy biernej postawie zawodników z Ostródy dał Stomilowcom drugą bramkę.
Trzeba było zareagować i tak zrobił trener Śnieżawski. Dokonał kilku zmian, a w przerwie w szatni zaplanował nowy wariant rywalizacji ze Stomilem II. Zaskoczyło. Piłkarze Sokoła już między 40. a 50. metrem starali się przerywać poczynania olsztynian i z tego, wykorzystując boki, stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. W 60. min Trójkolorowi złapali kontakt bramkowy, po golu zdobytym przez Adriana Wasiaka, który z bliska głową dobił piłkę odbitą przez bramkarza. Ostródzianie poszli za ciosem, podkręcili tempo i od 79. min po trafieniu Mateusza Musińskiego było 2:2. To nie był koniec ostródzkiego strzelania w Olsztynie. W 86.. min w polu karnym Stomilu II nieprzepisowo potraktowany został Filip Szymański. Arbiter podyktował rzut karny, piłkę na 11 metrze postawił Musiński i w 87. min skutecznie strzelił, ustalając wynik spotkania na 2:3.
– Byliśmy świadkami dwóch różnych połów meczu z happy endem dla nas – podsumował trener M. Śnieżawski. – W drugiej połowie chłopaki zagrali konsekwentnie, zrealizowali to co sobie w przerwie zaplanowaliśmy i mamy trzy punkty.
Stomil II Olsztyn - Sokół Ostróda 2:3 (2:0)
Bramki dla Sokoła: Musiński 2, Wasiak