GMINA MORĄG. Jeden z naszych czytelników w sobotnie popołudnie omal nie rozjechał dużego wilka, który przebiegł przed jego autem w okolicach wsi Białka. Drapieżnik był widziany kilkadziesiąt metrów od zabudowań.
– Jechałem z Ostródy do Żabiego Rogu, to było przed godziną 17 w sobotę – relacjonował mieszkaniec gminy Morąg. – Przed Białką, na wysokości granicy gmin Łukta i Morąg zauważyłem, że wybiega jakieś zwierzę z lasu. W pierwszej chwili po wielkości pomyślałem, że to może dzik. Było to tak z 80 metrów od pojazdu, którym jechałem. Kiedy jednak już pokazał się w pełnej okazałości, było widać siwą sierść i dużego wilka w pełnej krasie. Wybiegał z lasu od strony Kotkowa i przebiegł jezdnię w kierunku jeziora niedaleko Białki i Rusi.
Nie był to pierwszy sygnał o obecności wilka albo wilków w tej okolicy. Podobny sygnał mieliśmy od innej osoby, która właśnie w lesie między Szelągiem a Rusią widziała drapieżnika. Apelujemy zatem do mieszkańców okolicy żeby nie puszczali luzem swoich psów.
Wilki w tych okolicach są całym rokiem spotykane. Co do puszczania psów luzem to racja bo nie przeżyją spotkania z wilkiem.