PIŁKA RĘCZNA. Na ofensywną grę w pierwszoligowych derbach Warmii i Mazur postawili szczypiorniści Jedynki KODO i olsztyńskiej Warmii Energa. Górą w tej „nawalance” na parkiecie byli piłkarze ręczni z Morąga.

Nadkomplet publiczności w hali Szkoły Podstawowej nr 1 w Morągu pojawił się na derbowym starciu Jedynki KODO z Warmią Energą Olsztyn. W morąskim składzie nie brakowało zawodników, którzy kiedyś występowali w drużynie ze stolicy Warmii i Mazur. Podopieczni Krzysztofa Farjaszewskiego mieli coś do udowodnienia swoim rywalom.

Na parkiecie „Jedynki” od pierwszego gwizdka arbitra nie brakowało emocji. Zaczęło się od prowadzenia olsztynian i trwało to do 5. min zmagań. Od tego momentu jedną lub dwiema bramkami prowadzili morążanie i z dwubramkową przewagą dotrwali do przerwy.

Po zmianie stron szczypiorniści Jedynki KODO z przytupem rozpoczęli drugą połowę. W 33. min prowadzili różnica czterech bramek, a jeszcze lepiej to wyglądało w 39. min, kiedy morążanie mieli pięć bramek na plusie. Niestety gospodarzy nie ominęły przestoje i w 58. min zespół prowadzony przez trenera Farjaszewskiego przegrywał 34:35. Jednak ostatnie sekundy należały do niesionych gorącym fanatycznym dopingiem morąskich szczypiornistów. Odrobili straty z nawiązką i derby województwa zakończyli jedną bramka na plusie.

Jedynka KODO Morąg – Warmia Energa Olsztyn 37:36 (20:18)
Bramki dla Jedynki KODO rzucali: Wojciech Golks 7, Artur Sadowski 5, Szymon Adamczyk 5, Marek Daćko 5, Radosław Dzieniszewski 5, Andrzej Kryński 4, Jakub Jurewicz 2, Oliwier Gierszewski 2, Krzysztof Jasowicz 2
