PIŁKA NOŻNA. Piłkarze Płomienia również postanowili przyspieszyć koniec rundy jesiennej i ostatni mecz rundy jesiennej w okręgówce zagrali awansem. Na wyjeździe długo męczyli się z ligowym outsiderem, ale ostatecznie pokonali Czarnych.

Piłkarskie Zaduszki na boisku w Rudzienicach spędziła drużyna i fani Płomienia Turznica. W rozegranym awansem meczu 15. kolejki turzniczanie oraz ich trener Paweł Oliwa w rywalizacji z Czarnymi byli zdecydowanymi faworytami i jedyną niewiadomą przed pierwszym gwizdkiem wydawały się rozmiary wygranej gości.
Na boisku w Rudzienicach zaczęło się zgodnie z planem. Bardzo szybko goście wypracowali sobie okazję bramkową, której nie wykorzystał Bartłomiej Sadowski. Płomień na dłużej „zakotwiczył” w okolicach pola karnego Czarnych i szybko przyniosło to efekt bramkowy. Z pomocą rywali wynik spotkania otworzył Krystian Jarzyna, po jego strzale piłka trafiła w zawodnika gospodarzy i poszybowała tak wysoko, że przelobowała bramkarza z Rudzienic i wylądowała w bramce.
Zamiast powiększyć przewagę piłkarze z Turznicy stracili prowadzenie. Dali się zaskoczyć Czarnym, którzy wyszli szybkim atakiem i przed przerwą doprowadzili do remisu. Na mokrym boisku przyjezdni długo męczyli się, żeby wyrwać obowiązkowe trzy punkty w rywalizacji z ostatnim zespołem grupy 2 klasy okręgowej. Goście cierpieli, ale dopięli swego. W 87. min ciężar gry i losy spotkania wziął na siebie kapitan Płomienia. Adrian Sadowski przymierzył zza szesnastki. Uderzenie okazało się skuteczne i bardzo cenne w ostatecznym rozrachunku, bo zapewniło ekipie z gminy Ostróda siódme zwycięstwo ligowe w sezonie 2025/26.
Czarni Rudzienice - Płomień Turznica 1:2 (1:1)
Bramki dla Płomienia: Krystian Jarzyna, Adrian Sadowski



