OSTRÓDA. Dramat wydarzył się w czwartek po godz. 22 na plaży miejskiej nad jeziorem Sajmino. W obrębie niestrzeżonego o tej porze kąpieliska pływał młody mężczyzna, który nagle zniknął pod wodą i utonął.
W czwartkowy wieczór grupa ludzi przebywała na kąpielisku miejskim przy ul. Jeziornej. Kąpali się, rozmawiali, siedzieli na pomoście, spokojnie spędzali wieczór. Jeden z mężczyzn w tym czasie pokonywał w wodzie kolejne długości strefy otoczonej pomostem. Nurkował, wypływał na powierzchnię. Według świadków zachowywał się normalnie. W pewnym momencie, niepostrzeżenie 31-latek zniknął pod powierzchnią wody. Jego zniknięcie przebywający na plaży zauważyli po jakimś czasie. Wtedy rozpoczęli poszukiwania i wezwali na pomoc służby ratownicze.
Na plaży miejskiej pojawiły się zastępy strażackie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Ostródy. Pierwsi nurkowie nie mogli znaleźć mężczyzny. Kiedy z akcji poza Ostródą przyjechali płetwonurkowie z grupy specjalistycznej zaraz po wejściu do wody w miejscu wskazanym przez świadków odnaleziony zostało ciało mężczyzny. Było to około 40 minut od jego zniknięcia pod powierzchnią wody.
– Ciało mężczyzny znajdowało się na głębokości około czterech metrów, w centralnym miejscu kąpieliska, niedaleko środkowego pomostu – mówi Marcin Wiśniewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostródzie. – Lekarz stwierdził zgon mężczyzny.