PIŁKA NOŻNA. – Jesteśmy gotowi do walki i jedziemy po pierwsze wiosenne punkty – zapowiada Wojciech Figurski, trener Sokoła Ostróda przed sobotnimi derbami Warmii i Mazur w eWinner II lidze.
Zapunktować w spotkaniu z zajmującą 5. miejsce Olimpią Elbląg przed jej publicznością, które będzie pierwszym w tym roku starciem elblążan o ligowe punkty na stadionie przy Agrykola 8. Wydaje się to mega trudne zadanie, ale w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
Przed dzisiejszym meczem w Elblągu statystyki nie są po stronie podopiecznych trenera Figurskiego. Dotychczas oba zespoły na różnych szczeblach rywalizowały z sobą 17 razy. Dwunastokrotnie po zwycięstwach cieszyli się elblążanie, cztery razy wygrał Sokół, a tylko jedno spotkanie zakończyło się remisem.
Elblążanie pierwsze w tym roku spotkanie w eWinner II lidze zremisowali z Pogonią w Siedlcach. A Sokół wyprowadził bramkowy cios w 1. min, przez siedem minut prowadził z Wigrami Suwałki, ale w ostatecznym rozrachunku zszedł z boiska pokonany (1:3).
Zatem czego możemy się spodziewać po ostródzkim zespole dzisiaj wieczorem w Elblągu czy będą duże zmiany w składzie? – Jakieś korekty na pewno będą, jesteśmy bojowo nastawieni i pełni optymizmu przed tym meczem – mówi Wojciech Figurski. – Ważne żeby chłopaki wyciągnęli wnioski z tego co było złe w pierwszym meczu i wyszli na murawę ze świadomością, co trzeba zrobić lepiej dzisiaj z Olimpią.
Trzeba przede wszystkim uniknąć takich wpadek, jak przy pierwszym straconym golu z Wigrami, kiedy popełnione zostały cztery błędy. Przy drugiej bramce też można było zachować się lepiej i nie byłoby okazji bramkowej. – Właśnie takich indywidualnych błędów musimy się wystrzegać – dodaje trener Sokoła.
Olimpia swoją grę opiera na dobrej defensywie. Ostródzianie mogą być zmuszeni do prowadzenia gry i muszą być bardzo skuteczni, ponieważ nie będą mieli wielu okazji bramkowych. Poza tym elblążanie świetnie rozgrywają stałe fragmenty gry, po jednym zdobyli gola w Siedlcach. A obrona ostródzian jesienią słabo radziła sobie podczas rzutów wolnych w okolicach swojej szesnastki lub rzutów rożnych rywali. W meczu z Wigrami była poprawa, bo z trzech goli Sokół żadnego nie stracił po stałym fragmencie.
– W okresie przygotowawczym wiele czasu poświęciliśmy tym elementom gry i do znudzenia trenowaliśmy stałe fragmenty, bo robiąc analizę z jesieni, wiedziałem, że to trzeba zmienić – mówi Figurski.
Przed meczem z Olimpią kilka dni poza treningiem był kontuzjowany strzelec gola z Wigrami Ernest Słupski. Jednak od środy powoli wrócił do zajęć. Ostródzianie przygotowywali się na naturalnej murawie w Idzbarku, a wczoraj korzystali z głównej płyty przy 3 Maja. Przed występem w Elblągu wszyscy mają świadomość, że margines błędu jest coraz mniejszy i myśląc o utrzymaniu trzeba punktować.
– Jesteśmy gotowi do walki i jedziemy po pierwsze wiosenne punkty – kończy szkoleniowiec Sokoła.