PIŁKA NOŻNA. W meczu 27. kolejki eWinner II ligi Ruch Chorzów potrzebował tylko jednej połowy na zdobycie trzech punktów. Po niezłej pierwszej części gry w drugiej odsłonie Sokół Ostróda nie sprostał wymaganiom rywala.
Gospodarzom zapewne niełatwo było odpowiednio skoncentrować się na konfrontację z ligowym słabeuszem. Trochę zapewne na ich motywację podziałał fakt, że punkty potraciły Stal Rzeszów i Chojniczanka Chojnice, więc można było zmniejszyć straty w przypadku zwycięstwa z Sokołem. W pierwszej połowie Niebiescy dopingowani z trybun przez ponad 5,5 tysiąca swoich fanów na stadionie przy ul. Cichej nieziemsko męczyli się z podopiecznymi Wojciecha Figurskiego. Po pierwsze chorzowianie nie porywali stylem swojej gry, wprawdzie posiadali przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Kiedy już piłkarze Ruchu dochodzili do sytuacji strzeleckich to z ich strzałami dobrze radził sobie Paweł Rabin. Zresztą gospodarze mieli też kłopoty z trafieniem w bramkę, częściej celowali w ostródzkiego bramkarza. Najbliżej objęcia prowadzenia Ruch był po dośrodkowaniu Pawła Żuka z rzutu rożnego, po którym piłka wylądowała na poprzeczce bramki Sokoła. I to by było na tyle jeśli chodzi o pierwsze 45 minut meczu w Chorzowie.
Po przerwie dobrze zaczęli ostródzianie, groźny strzał Karola Turka z trudem obronił bramkarz Ruchu. To pobudziło gospodarzy. Za kilkadziesiąt sekund akcja Niebieskich lewą stroną dośrodkowanie i z bliska Rabina pokonał Piotr Stępień, który po przerwie pojawił się na boisku. Nie minęło 10 minut i na tablicy wyników przy Cichej był wynik 2:0, Daniel Szczepan zaszalał w szesnastce Sokoła i Rabin drugi raz sięgał po piłkę do własnej bramki. Ruch jak przystało na kandydata do walki o awans całkowicie przejął kontrolę nad meczem. Trzeci gol wisiał w powietrzu i stało się to w 84. min. Trafienie z dystansu Filipa Żagla na 3:0 wylądowało w okienku ostródzkiej bramki i było ozdobą sobotniego spotkania, które zakończyło się 19. w sezonie porażką Sokoła.
Ruch Chorzów - Sokół Ostróda 3:0 (0:0) 1:0 - Stępień (47), 2:0 - Szczepan (57), 3:0 - Żagiel (84) Sokół: Rabin – Dowgiałło (87 Malinowski), Rogala, Turek (87 Sobotka), Dzięcioł, Żyznowski (60 Mazurowski), Kurowski, Skórecki, Święty (68 Lias), Słupski (60 Rugowski), Mysiorski