TENIS STOŁOWY. OSK Świt już był w ogródku i witał się z gąską, miał 5:2 i nie wygrał meczu z Radisson Blu. Po fakcie można napisać, że tylko zremisował. Poza tym jak taran idzie Auto Serwis Iława Team.
Po dwutygodniowej przerwie do rywalizacji wrócili pingpongiści z Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego rozgrywanej w hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji. Bijący się o miejsce na podium ostródzki OSK Świt zaprzepaścił wielka szansę na pokonanie leciwego składu Radisson Blu. Tenisiści stołowi Świtu rozegrali dobre spotkanie, które powinni byli zakończyć zwycięsko. Dariusz Sikora, Rafał Dąbrowski, Wojciech Dzierżko, Mateusz Pawlaczyk i Piotr Kiełkowski prowadzili już 5:2 z „hotelarzami”. Potrzebowali jednej wygranej do zdobycia kompletu punktów. Niestety nie udało się. A wystarczyłoby żeby Dąbrowski pokonał wiceburmistrza Ostródy Zenona Kastraua. Może z sentymentu do stanowiska (przed laty wiceburmistrzem był Olgierd Dąbrowski, ojciec Rafała) tego nie zrobił. Przegrał 0:3 z Kastrauem. Świt nie zdobył szóstego punktu i tylko zremisował z Radisson Blu.
Tymczasem od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą iławianie z Auto Serwis Teamu, którzy chyba idą na rekord najmniejszej liczby przegranych gier. W pięciu kolejkach stracili tylko jeden mały punkt, a większość meczów wygrali w stosunku 10:0. Podobnie było w 5. kolejce ALTS.
Wyniki 5. kolejki: Flesz – GKS Grunwald 0:10, Szybcy i wściekli – Erjot Plandeki II 2:8, Morliny IV – Boxy Szczęścia OTSK 3:7, EM Ostróda – Servo Ostróda 9:1, OSK Świt – Radisson Blu 5:5.