PIŁKA NOŻNA. Oj nie takiego początku piłkarskiej wiosny oczekiwali piłkarze i kibice ostródzkiego Sokoła. Inauguracja rundy rewanżowej rozpoczęła się rewelacyjnie, ale zakończyła się porażką gospodarzy.

Zanim minęło 30 minut inauguracyjnej rywalizacji na stadionie miejskim przy ul. 3 Maja kibice ostródzkiego Sokoła byli w wybornych nastrojach. Trójkolorowi prowadzili bowiem 2:0. I było to prawdziwe wejście smoka do III ligi Damiana Lubaka. Były piłkarz DKS Dobre Miasto, który do tej pory grał w IV lidze wyszedł w podstawowej jedenastce. I „Lubi” przekozacko odwdzięczył się trenerowi Januszowi Bucholcowi za zaufanie. Lubak pięknie przywitał się z ostródzkimi kibicami. W 8. min wykorzystał złe ustawienie obrońców Broni Radom, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i obok niego posłał piłkę do siatki. Minęło 20 minut z okładem, z prawej strony podawał Mysiorski, w kierunku bliższego słupka zbiegł Lubak i z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie gospodarzy na 2:0. Dwa kontakty, dwa gole – piękny debiut Lubaka.

Jednak między pierwszą a druga bramką dla Sokoła goście kilka razy fajnie rozegrali swoje akcje i Norbert Florczak udanymi obronami uchronił swój zespół od utraty gola. To było ostrzeżenie dla gospodarzy, z której nie wyciągnęli wniosków. W 36. min nierówność boiska, była pomocna dla gości. Broń wyszła lewą stroną, daleki przerzut do Bartłomieja Nowaka, ten strzelił z kilkunastu metrów, futbolówka po drodze odbiła od wspomnianej nierówności boiska, zmyliła Florczaka i zrobiło się 2:1. Za pięć minut Broń wywalczyła rzut karny. Wykonywał go sam poszkodowany Marcin Szymczak, pierwszą próbę odbił przed siebie Florczak, jednak dobitka Szymczaka była lepsza od strzału i zrobiło się 2:2.
Drugą połowę z większą determinacją zaczęła Broń. Goście zamknęli ostródzian w ich polu karnym. W 52. min radomianie mieli rzut rożny, dośrodkowanie i do głowy najlepiej wyskoczył Xahne Reid, który głową pokonał ostródzkiego golkipera. Gra przesunęła się pod bramkę Broni, tym razem to Sokół wywalczył korner. W szesnastce Broni walkę o pozycję wygrał Tomasz Porębski i z głowy posłał piłkę dalszy róg radomskiej bramki. Nie minęło 60 sekund i sytuacja skomplikowała się, bo drugą żółtą kartkę za faul w konsekwencji czerwoną ukarany został Mateusz Musiński. Paradoksalnie przez jakiś czas grający w osłabieniu Sokół prezentował się lepiej. Niestety sił i koncentracji zabrakło w końcówce. Prosty błąd ostródzkich obrońców zakończył się utratą gola w 84. min. Niestety strat już nie udało się odrobić i Trójkolorowi porażką rozpoczęli rundę rewanżową.
Sokół Ostróda - Broń Radom 3:4 (2:2) 1:0, 2:0 - Lubak (8, 29), 2:1 - Nowak (36), 2:2 - Szymczak (43), 2:3 - Ride (52), 3:3 - Porębski (59), 3:4 - Szymczak (84); czerwona kartka: Musiński (60 druga żółta, za faul) Sokół: Florczak – Pawluczuk (46 Dowgiałło), Porębski, Musiński, Kwiencar, Mysiorski (55 Liehostajew), Mościcki, Święty, Furman (63 Morawski), Kiełtyka (55 Szałkowski), Lubak (78 Stefański)