PIŁKA NOŻNA. Szok i niedowierzanie. Nie tak miało być. Trzecioligowy Sokół Ostróda na poziomie ćwierćfinału pożegnał się z rozgrywkami Wojewódzkiego Pucharu Polski. Lepszy był DKS Dobre Miasto z IV ligi.
– Wierzę, że w tym sezonie sięgniemy po kolejny puchar. Jeśli dobrze liczę byłby to piąty, kiedy jestem prezesem Sokoła – mówił przed startem piłkarskiej wiosny Jerzy Sarnecki.
Niestety tego celu w tym sezonie prezesowi Sokoła nie uda się zrealizować. W 88. min ćwierćfinałowego pojedynku ostródzian z dobromiejskim DKS plany prezesa pokrzyżował Łukasz Michańczyk. Zawodnik czwartoligowca wykorzystał machnięcie się Szymona Dowgiałło, skorzystał z promocyjnego zagrania ostródzkiego defensora i zdobył gola na 2:3, który dał gościom awans do półfinału.
Czwartoligowy DKS, który w tym sezonie walczy o utrzymanie nie przyjechał do Ostródy bronić się. Dobromieszczanie, którzy byli nominalnymi gospodarzami rolę tę pełnili na wyjeździe, ponieważ remontowany jest ich stadion. Trener Maciej Szostek, który kilka sezonów grał w Sokole ustawił swój zespół ofensywnie. Przez 25 minut goście czuli się jakby grali u siebie. DKS prowadził grę, sporo czasu spędzał na połowie ostródzian, którzy biegali za piłką. Zespół z Dobrego Miasta szybko objął prowadzenie, w 7. min Łukasz Rytelewski może strzelił, może dośrodkował i jego centrostrzał skończył się golem. Po objęciu prowadzenia piłkarze z Ostródy nadal byli niemrawi, bojaźliwi, jakby brakowało im koncepcji na fajne rozegranie piłki. W końcu jednak przesunęli się pod bramkę DKS i wywalczyli kilka stałych fragmentów gry. Po jednym z nich – rzucie rożnym – rozegranym trochę dłużej, piłka została zagrana na bliższy słupek, wbiegł tam Damian Lubak strzelił na 1:1. Zdeprymowani dobromieszczanie na ostatni kwadrans oddali pole gry Trójkolorowym. W 39. min kolejny korner, znowu dłużej rozgrywany, na koniec piłka spadła pod nogi Lubaka i były zawodnik DKS dał Sokołowi prowadzenie.
Po przerwie Lubak mógł i powinien ustrzelić hat-trick. W 55. min ostródzianie wyprowadzili kontratak, “Lubi” minął wychodzącego bramkarza DKS Bartosza Dzikowskiego, strzelił w kierunku bramki, ale sprzed linii wybił obrońca. Za kilka minut zmarnowana okazja zemściła się, a do remisu doprowadził Aleksander Tomasz. Później jeszcze bramkarza DKS sprawdził Szymon Szałkowski, ale “Dziku” odbił strzał na róg. Następnie z boiska zdjęty został Lubak, a później był kiks Dowgiałły i stało się to, co nie miało się stać. Sokół Janusza Bucholca odpadł z rozgrywek pucharowych. Ćwierćfinał i to by było na tyle!
DKS Dobre Miasto - Sokół Ostróda 3:2 (1:2) 1:0 - Rytelewski (7) 1:1, 1:2 - Lubak (29, 39), 2:2 - Tomasz (59), 3:2 - Michańczyk (88) Sokół: Florczak - Dowgiałło, Pawluczuk, Błaut, Morawski (70 Szałkowski), Mościcki, Stefański, Mysiorski, Grudnowski, Święty, Lubak (82 Słuchocki)