TENIS STOŁOWY. W czwartek rozegrane zostanie szlagierowe spotkanie w grupie północnej I ligi mężczyzn. Druga w tabeli Energa-Morliny Ostróda w Toruniu zmierzy się z liderem Energą Manekinem.
Prowadzący w pierwszoligowej tabeli zespół z Torunia walczy o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce – LOTTO Superligi. Ostródzianie zajmują 2. miejsce, które daje im możliwość gry w barażach o awans do LOTTO Superligi. Dzisiaj o godz. 16 w mieście nad Wisłą oba zespoły rozpoczną rywalizację w hicie I ligi.
Pierwsze w tym sezonie spotkanie obu zespołów rozegrane w hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji zakończyło się remisem 5:5. Wtedy punkty dla Energi-Morliny zdobywali zawodnicy występujący na drugim stole Michał Małachowski i Łukasz Sokołowski. Niestety nie udało się zapunktować Kacprowi Petasiowi i Kubie Kwapisiowi grający na stole nr 1. Tam poza zasięgiem ostródzian byli liderzy toruńskiego zespołu Tomasz Kotowski i Konrad Kulpa.
W czwartkowe popołudnie tenisiści z Ostródy muszą szukać jakiegoś punktu na „jedynce” i utrzymać dorobek z pierwszego spotkania na „dwójce”, żeby odnieść zwycięstwo w Toruniu. Jednak pod większą presją będą gospodarze, którzy są pod presją i myśląc o awansie do LOTTO Superligi muszą zapunktować w meczu z ostródzianami.
– Toruń ma jasny cel na ten sezon, to powrót do superligi, oni muszą zdobyć z nami punkt żeby nie stracić prowadzenia – powiedział Tomasz Krzeszewski, prezes ostródzkiego klubu. – Jedziemy do Torunia zagrać dobry mecz, jak zawsze, nie mamy presji, bo my nic nie musimy w tym sezonie. Mam na myśli to, że nie walczymy awans. Naszym celem jest wygrywanie kolejnych meczów i dobra gra.