GMINA MIŁOMŁYN. Piłkarze miłomłyńskiej Tęczy na razie grają w klasie A, ale bawią się jak ligowcy. Po rundzie jesiennej spotkali się na balu dobroczynnym, potańczyli i zebrali trochę kasy dla klubu.
Dobroczynny Bal Tęczy Miłomłyn to już dobra klubowa tradycja i wszedł już na stałe do kalendarza sportowego tego klubu. Występujący na razie w klasie A Tęczowi, którzy po pierwszej rundzie zajmują 4. miejsce w grupie 2, mają ambicje rychłego – jeszcze w tym sezonie – powrotu na poziom klasy okręgowej. I jeżeli piłkarze poziomem sportowym osiągną level organizacyjny i marketingowy klubowych działaczy to inaczej być nie może.
Prezes klubu Dawid Idzikowski, były wiceprezes Leszek Piekut i Wojciech Kowalkowski, grający sponsor oraz specjalista od klubowego marketingu wespół z lokalnymi samorządowcami i przedstawicielami biznesu czynią wiele żeby było w Tęczy było jak najlepiej. W klubie postawiono na szkolenie młodzieży, teraz trenuje tam blisko 80 dzieci. No i cel główny: wrócić jak najszybciej do okręgówki.
Mimo że sportowo 2022 rok nie był udany – Tęcza spadła do klasy A – to nie przeszkodziło w organizacji dorocznego balu charytatywnego. Piłkarze ze swoimi partnerkami, sponsorzy klubu, samorządowcy i przyjaciele Tęczowych z Miłomłyna spotkali się w Osadzie Danków. Tam przedstawiciele klubu znad Kanału Ostródzko-Elbląskiego podziękowali sponsorom. Jednak najlepszą zabawą, przy okazji tej tanecznej, były licytacje. Fanty były tak atrakcyjne, że podczas licytowania udało się zebrać grubo ponad 10 tys. złotych. Teraz czas na krótki zimowy wypoczynek, a później trzeba zabierać się do roboty i przygotować formę, które pozwoli wrócić do klasy okręgowej.