PIŁKA NOŻNA. Sztuczna trawa na ostródzkim stadionie miejskim w większości pokryta śniegiem nie była sprzymierzeńcem piłkarzy Huraganu w sparingu z DKS. Morążanie strzelili dwa gole, ale zeszli z boiska pokonani.
Klasyk powiadał: “jak jest zima to musi zimno”. Wtedy też można spodziewać się opadów śniegu. I właśnie trwająca kilkadziesiąt minut śnieżyca skutecznie pokryła sztuczną murawę przy ul. 3 Maja w Ostródzie. Na nieszczęście wydarzyło się to na chwilę przed drugim meczem kontrolnym morąskiego Huraganu. Zanim rozbrzmiał pierwszy gwizdek konserwator z ostródzkiego stadionu zdołał częściowo uprzątnąć śnieżną warstwę z obu szesnastek. Niestety większa część boiska pozostała pod mokrym śniegiem.
Początkowo do tych warunków lepiej zaadaptowali się piłkarze prowadzeni przez Andrzeja Malesę. Morąski szkoleniowiec wśród pewniaków sprawdził tez przydatność do zespołu kilku zawodników testowanych. W konfrontacji czwartoligowców to wicelider z Morąga objął prowadzenie po trafieniu Michał Kiełtyka. Spotkanie miało jednak dość wyrównany przebieg i kilka minut przed zakończeniem pierwszej części gry dobromieszczanie doprowadzili do wyrównania.
Po przerwie skuteczniej zagrali piłkarze DKS. Na uwagę zasługuje trzecie trafienie zespołu z Dobrego Miasta. Wrzut z prawej strony w kierunku dalszego słupka i zawodnik DKS strzałem z główki pokonał golkipera Huraganu. W drugiej połowie raz piłkę do bramki dobromieszczan skierowali morążanie, a było to po strzale Adrian Podgórski.
• Huragan Morąg – DKS Dobre Miasto 2:3 (1:1)
Gole dla Huraganu: Kiełtyka, Podgórski